Środowe rywalki mistrzyń Polski w tym sezonie nie przegrały w Eurolidze. W pierwszym spotkaniu z drużyną z Polski, które zostało rozegrane wyjątkowo w Tauron Arenie Kraków (a nie w hali Wisły) wygrały 67:61. W swojej hali odniosły efektowne zwycięstwo. Wisła - której barw w środę broniło tylko sześć koszykarek - ani razu nie prowadziła. Dwa razy zanotowano wynik remisowy - 2:2 w oraz 4:4 (w obu przypadkach po rzucie Ziomary Morrison). W 8. min było 23:13, ale "Biała Gwiazda" w pierwszej kwarcie jeszcze nie złożyła broni. Potrafiła zmniejszyć stratę do pięciu punktów (20:25). W drugiej kwarcie Dynamo systematycznie zwiększało przewagę. W efekcie po 20 minutach gry było 52:30. Po przerwie Rosjanki spokojnie kontrolowały przebieg wydarzeń na boisku. Na minutę i 57 sekund przed końcem prowadziły 94:59, ale drużyna z Kurska ostatecznie nie zwyciężyła w "trzycyfrowych" rozmiarach. Przed rozpoczęciem spotkania w specjalny sposób została uhonorowana Epiphanny Prince. Zawodniczka urodzona 11 stycznia 1988 roku dostała bukiet kwiatów. Rosjanie starali się też w inny sposób, aby oprawa meczu była godna Euroligi. Jeszcze przed jego początkiem kibice rozciągnęli potężnych rozmiarów "sektorówkę" w narodowych barwach Rosji. Na trybunach była też orkiestra dęta, która zagrzewała Dynamo do boju. Inna sprawa, że pojedynek z krakowiankami nie wzbudził bardzo dużego zainteresowania. Trybuny były zajęte mniej więcej w połowie. W następnej kolejce spotkań krakowianki zagrają 18 stycznia, w swojej hali z ZVVZ USK Praga. W pierwszym pojedynku tych drużyn, w stolicy Czech miejscowa ekipa wygrała 84:63. Dynamo Kursk - Wisła Can-Pack Kraków 96:59 (25:20, 27:10, 19:14, 25:15) Dynamo Kursk: Nnemkadi Ogwumike 21, Angel McCoughtry 15, Ksenia Lewczenko 14, Maria Wadiejewa 10, Jelena Kiriłowa 8, Epiphanny Prince 7, Helena Ciak 6, Anna Cruz 4, Weronika Daroszewa 4, Tatiana Widmer 4, Wiktoria Medwiediewa 3, Anastasia Łogunowa 0. Wisła Can-Pack Kraków: Sandra Ygueravide 19, Ziomara Morrison 18, Agnieszka Szott-Hejmej 8, Meighan Simmons 7, Hind Ben Abdelkader 4, Ewelina Kobryn 3.