Po badaniach okazało się, że w meczu Pucharu Europy z Crveną Zvezdą w Belgradzie Amerykanin zerwał więzadła krzyżowe. Działacze nie zamierzają z nim jednak rozwiązywać kontraktu, lecz pragnie mu pomóc w powrocie do zdrowia. - Donald doznał urazu reprezentując nasz klub, więc na pewno nie zostawimy go w potrzebie. Wkrótce wspólnie ustalimy szczegóły leczenia - zapewnia prezes Turowa Jan Michalski. Zgorzelczanie nie zamierzają wydawać pieniędzy na nowego gracza. - Ustaliliśmy z trenerem Filipovskim, że będzie ustawiał drużynę w taki sposób, by w ogóle nie analizować kwestii zatrudnienia kogoś nowego. Mamy skład pozwalający na zastąpienie Donalda - wyjaśnia Michalski.