Zgodnie z regulaminem koszykarskich mistrzostw porażka w ćwierćfinale nie oznacza definitywnego odpadnięcia z turnieju. Drużyny, które przegrywają mecze na tym etapie turnieju, grają dalej o miejsca 5-8. Sobotni spotkanie o siódmą pozycję było więc jednym z tych, które po prostu muszą się odbyć, by ustalić końcową kolejność. W sobotę w Manili mecz Włochy - Słowenia lepiej zaczął się dla drużyny Italii, która już w połowie pierwszej kwarty prowadziła 12:4. Słoweńcy nie zachwycali, ich lider Luka Doncić zaliczył stratę, nie trafił też z dystansu, i Włosi mieli już pewną zaliczkę. Słoweńcy zaczęli jednak odrabiać straty, rywale zatrzymywali Doncicia nieprzepisowo, a ten wykorzystywał kolejne rzuty wolne. Po pierwszych dziesięciu minutach było więc tylko 18:15, a w drugiej kwarcie Włosi stracili nawet tę przewagę - na przerwę obie drużyny schodziły przy 42:41 dla Słowenii. W drugiej połowie wydawało się, że losy siódmego miejsca rozstrzygną się dość szybko. Słoweńcy pewnie powiększali zaliczkę i pod koniec trzeciej kwarty wygrywali już różnicą 15 punktów. Jeszcze w tej części meczu sygnał do pogoni dał jednak Marco Spissu, który zaliczył trzy trafienia z rzędu, w tym dwa z dystansu. Następnie ostatnich 10 minut przyniosło Włochom odrobienie reszty strat i doprowadzenie do 76:76. W bardzo zaciętej końcówce punktowały obie drużyny i wynik cały czas oscylował w granicach remisu. Włosi potrafili nawet prowadzić 85:83, ale ostatnia minuta znowu należała do Słoweńców. Najpierw Jakob Cebasek trafił za trzy punkty, następnie faulowany Gregor Hrovat wykorzystał dwa rzuty wolne i przewaga Słowenii wynosiła trzy punkty. Kropkę nad "i" postawił Zoran Dragić, który na sześć sekund przed końcem także trafił rzut osobisty. Słowenia wygrała więc 89:85 (15:18, 27:23, 28:19, 19:25) Najskuteczniejszym zawodnikiem meczu był Luka Doncić, który rzucił 29 punktów, miał też 10 zbiórek i 8 asyst. Lider Słoweńców był zatem bliski triple-double. Kosmiczny mecz Serbów. Poskromili faworytów Co wiemy przed turniejem kwalifikacyjnym na igrzyska? Zarówno Słoweńcy, jak i Włosi, musieli pogodzić się z tym, że na mistrzostwach świata nie wywalczyli kwalifikacji olimpijskiej. W losowaniu grup przyszłorocznych turniejów kwalifikacyjnych na igrzyska w Paryżu Doncić i jego koledzy znajdą się w pierwszym, a Włosi w drugim koszyku. Wszystko wskazuje na to, że także nasz zespół będzie losowany właśnie z drugiego koszyka. Polska już wie, z kim zagra o igrzyska. Duże zaskoczenie