Rywalkami polkowiczanek w rozgrywkach grupowych będą rosyjski Spartak Moskwa, turecki Galatasaray Stambuł, hiszpański Perfumerias Avenida Salamanka, chorwacki WBC Novi Zagrzeb, czeski ZVVZ Praga oraz litewski Kibirkstis VICI-IKI Wilno. Losowanie grup odbyło się w piątek w Monachium. Z czterema z tych zespołów mistrzynie Polski rywalizowały także w poprzednim sezonie, są to Galatasaray, Perfumerias, ZVVZ i Novi. "Z zespołem z Salamanki graliśmy także przed dwoma laty i mamy z nim wyjątkowo korzystny bilans spotkań, na cztery mecze wygraliśmy trzy. Grupa jest wyrównana, ale nie przesadnie trudna. Mecze będą z pewnością ciekawe, a naszym celem minimum jest awans do kolejnej rundy rozgrywek" - powiedział prezes. Zdaniem Korsaka trudno wskazać zdecydowanego faworyta grupy, choć przyznał, że zarówno Spartak jak i Galatasaray będą bardzo wymagającymi przeciwnikami. "Dodatkowo w Spartku będzie grała Nnemkadi Ogwumike, która w ubiegłym sezonie występowała w naszej drużynie. Z sympatii do tej zawodniczki bardzo się cieszę, że oba zespoły będą ze sobą rywalizować" - dodał. W opinii prezesa "czarnym koniem" grupy może być litewski Kibirkstis VICI-IKI Wilno. "Na Litwie koszykówka to przecież sport narodowy i kraj ten przez wiele lat był kuźnią talentów dla całej Europy. Jeśli teraz Litwinki wracają do Euroligi, to nie po to, żeby łatwo odpaść. Choć drużyny są w naszym zasięgu, to nikogo nie można lekceważyć" - zaznaczył Korsak. Polkowiczanki przygotowania do sezonu rozpoczną 15 sierpnia. Skład mistrzyń Polski jest już niemal zamknięty, w najbliższym czasie do drużyny ma jeszcze dołączyć jedna zawodniczka podkoszowa. W rozgrywkach Euroligi 20 drużyn zostało podzielonych na trzy grupy. W rudzie zasadniczej rywalizacja toczyć się będzie systemem "każdy z każdym". W play off czternaście zespołów rywalizować będzie w parach do dwóch wygranych, a zwycięzcy wystąpią w turnieju finałowym (7-13 kwietnia).