Przed meczem zastanawiano się, czy Słoweńcy, którzy w sobotni wieczór w pechowych okolicznościach (część obserwatorów przyznaje, że na własne życzenie) przegrali w półfinale z Serbią, zdołają zmobilizować się na "finał pocieszenia". Dominator Schortsanitis Długo wydawało się, że nie. Podopieczni Jure Zdovca przez prawie trzy kwarty trafiali zaledwie co czwarty rzut, a pod bronioną tablicą nie mieli sposobu na zatrzymanie Sofoklisa Schortsanitisa i Ioannisa Bourousisa. W czwartej minucie trzeciej "ćwiartki" po akcji 2+1 zwanego z racji swoich gabarytów "Baby Shaq" Schortsanitisa Grecy prowadzili 36:26 i zanosiło się na pewne zwycięstwo ekipy prowadzonej przez trenera Jonasa Kazlauskasa. Dramatyczny finisz, Grecja na podium Słoweńcy w kolejnych minutach wreszcie zaczęli łapać swój styl gry. Celniej zaczęli rzucać Erazem Lorbek i Jaka Laković i przewaga Grecji w czwartej kwarcie stopniała do zaledwie jednego punktu (47:46). Radość niedawnych rywali Polaków z łódzkiej grupy F nie trwała jednak długo. Ponownie uaktywnił się pod atakowanym koszem Schortsanitis, a grecka obrona nie pozwalała już na tak wiele słoweńskim liderom (51:46). Na dwie minuty przed końcem nadzieję w serca kibiców wlał jeszcze celną trójką Laković (51:49), ale 90 sekund później tym samym odpowiedział Antonios Fotsis (54:49). Słowenia zdołała znów zbliżyć się na dystans jednego punktu (57:56), ale równo z końcową syreną z ośmiu metrów nie trafił Bostjan Nachbar i Grecy mogli się cieszyć z medalu! Liczba meczu: 150 kg Pewnie zastanawialiście się, co Sofoklis Schortsanitis ma wspólnego z Shaquille'm? Otóż środkowy greckiej drużyny dominuje pod tablicami dzięki swojej ogromne sile i masie. Według oficjalnego programu mistrzostw mierzący 206 cm koszykarz waży około 150 kilogramów! W starciu ze Słowenią rozegrał swój najlepszy mecz na EuroBaskecie gromadząc 23 punkty (7/9 z gry), do których dołożył 6 zbiórek i 2 bloki. Polski akcent w meczu o brąz Jednym z sędziów prowadzących mecz Grecja - Słowenia był Polak Marek Ćmikiewicz. Nasz arbiter w tym roku zadebiutował na mistrzostwach Europy. Grecja - Słowenia 57:56 (16:13, 15:11, 11:13, 15:19) Grecja: Schortsanitis 23, Bourousis 9, Zisis 6, Fotsis 5, Calathes 4, Printezis 4, Spanoulis 3, Perperoglou 3. Słowenia: Laković 16, E.Lrobek 12, Nachbar 9, Slokar 9, Udrih 5, Brezec 4, Klobucar 1, Golemac 0, Jagodnik 0. Dariusz Jaroń, Katowice