W pierwszej kolejce meczów grupy E prekwalifikacji Polacy ulegli w Warszawie Chorwatom 69:72, a Austriacy przegrali na wyjeździe ze Szwajcarami 64:74. Bilans bezpośrednich meczów o punkty jest korzystny dla biało-czerwonych, którzy wygrali trzy z czterech spotkań. Austriacy nie należeli nigdy do koszykarskich tuzów w Europie. W 1947 roku zajęli w ME 12. lokatę, w 1951 roku - 11., w 1955 - 13., w 1957 - 14., w 1959 - 16, a w 1977 - 12. W dwóch mistrzostwach Starego Kontynentu Polacy rywalizowali w grupie z koszykarzami znad Dunaju. W 1955 r. rozgromili rywali 80:50, a w 1957 po wyrównanej walce wygrali tylko 55:50. Po ponad półwieczu doszło do kolejnego pojedynku Polski z Austrią o punkty, tym razem w grupie C eliminacji ME 2015. Polacy prowadzeni przez trenera Mike’a Taylora ulegli rywalom właśnie w Schwechat 81:83, a w rewanżu w Lubinie męczyli się i dopiero po dogrywce pokonali Austriaków 90:85. Z obecnej kadry w obydwu spotkaniach wystąpili jedynie Aaron Cel (w pierwszym był najlepszym strzelcem zespołu z 14 punktami, niedzielny mecz będzie dla niego 100. występem w drużynie narodowej) i obecny kapitan zespołu Mateusz Ponitka. W ekipie rywali obydwa mecze z kwalifikacji pamięta 31-letni rozgrywający Thomas Klepeisz oraz o dwa lata młodszy Jozo Rados. Austriacy w pierwszej fazie prekwalifikacji zajęli pierwsze miejsce w gr. A z bilansem 5-1. W kilku meczach tej rundy wystąpił najlepszy austriacki koszykarz, środkowy Jakob Poeltl z San Antonio Spurs. Jego kolegą od czerwca jest Jeremy Sochan wybrany przez Spurs w drafcie z numerem 9. Obydwu zabraknie w spotkaniu pod Wiedniem, bo władze klubu San Antonio nie dały "zielonego światła" na ich udział w spotkaniach o europejską stawkę. "Na pewno podchodzimy do meczu z Austrią z taką samą koncentracją jak do spotkania z Chorwacją. Słyszałem, że w tamtej hali jest bardzo trudna atmosfera, tzn. przyjezdnym gra się trudno, bo kibice austriaccy robią +zamieszanie+. Mamy grę rywali przeanalizowaną i rozpracowaną" - powiedział PAP trener biało-czerwonych Igor Milicic. Polacy muszą występować w prekwalifikacjach do ME 2025, gdyż nie udało im się zakwalifikować do drugiego etapu eliminacji MŚ 2023. Kolejne mecze w tej fazie Polacy rozegrają 10 listopada ze Szwajcarią u siebie, 13 listopada z Chorwacją na wyjeździe oraz 23 lutego 2023 r. z Austrią u siebie i trzy dni później ze Szwajcarią (wyjazd). Awans do właściwych eliminacji Eurobasketu 2025, które ruszą w listopadzie 2023 roku, wywalczą tylko zwycięzcy czterech grupy. Pozostałe 12 zespołów w sierpniu 2023 powalczy o ostatnie cztery przepustki do dalszych gier.