W pierwszym meczu tych zespołów w Lizbonie na inaugurację rywalizacji w Pucharze Europu FIBA Anwil pokonał Sporting 113:89. W środę od początku spotkania jasne stało się, że o kolejny triumf będzie dużo trudniej. Zespół z Portugalii w połowie prowadził 47:35. Po przerwie, w trzeciej kwarcie goście dołożyli kolejne pięć punktów przewagi i przed ostatnimi dziesięcioma minutami spotkania Anwil potrzebował niemal cudu, aby przechylić szalę na swoją korzyść ze stanu 53:70. Zryw gospodarzy nastąpił. Ostatnią kwartę rozpoczęli wynikiem 7:0. W miarę upływu cennych minut jasne okazało się jednak, że strata jest zbyt duża, a rywale nie pozwolą się doścignąć. Włocławianom zdecydowanie zabrakło wsparcia zmienników, którzy grali krótko, a gdy przebywali na parkiecie, to nie potrafili dać zespołowi impulsu w ofensywie. Dobra gra Lee Moora (18 punktów) i Luke'a Petraska (16 punktów) nie wystarczyła w środę do odniesienia kolejnej wygranej na europejskiej arenie. PE koszykarzy. Anwil Włocławem zagra z Karhu Kauhajoki Kolejnymi rywalami Anwilu będą koszykarze fińskiego Karhu Kauhajoki, z którymi Anwil przegrał u siebie minimalnie - 88:89. Mecz rozegrany zostanie 23 listopada. W pierwszej rundzie PE FIBA grają 32 drużyny podzielone na osiem grup. Klub z Kujaw był w gronie 10 ekip, które otrzymały prawo startu w fazie grupowej bez kwalifikacji. Dwa lata temu do finału PE FIBA dotarł Arged BM Slam Ostrów Wlkp., ale w walce o trofeum przegrał w Izraelu z Ironi Ness Ziona 74:82. W minionym sezonie w ćwierćfinale zameldowała się Legia Warszawa, która obecnie rywalizuje w Lidze Mistrzów. Anwil: Lee Moore 18, Luke Petrasek 16, Josh Bostic 14, Phil Greene IV 9, Josip Sobin 6, Kamil Łączyński 5, Michał Nowakowski 5, Marcin Woroniecki 0, Dawid Słupiński 0, Szymon Szewczyk 0, Daniel Dawdo 0. Najwięcej punktów dla SCP Sporting: Derrick Fenner 23, Marcus LoVett 19.