Brittney Griner to jedna z najbardziej znanych amerykańskich koszykarek. Ostatnio wpadła jednak w poważne tarapaty. 32-latka została zatrzymana w Rosji pod zarzutem posiadania pojemników na e-papierosy z olejem konopnym. Napisała nawet list do prezydenta USA z prośbą o pomoc. Grozi jej aż 10 lat odsiadki. Brittney Griner przyznała się do winy Według najnowszych doniesień, Griner przyznała się do zarzucanych jej czynów, czyli posiadania zakazanych substancji na terytorium Rosji i zarzutu kontrabandy. Zeznała podobno, że nie miała intencji popełnienia czynu zabronionego. Według informacji zagranicznych mediów, można się spodziewać, że wyrok w sprawie Griner zapadnia 14 lipca. Wydaje się, że przyznanie się do winy może ułatwić nieco Griner uniknięcie drastycznej kary. Informowaliśmy również, że Amerykanka mogłaby mieć szansę na ułaskawienie, pod pewnymi warunkami. O tym, że sprawa Griner może być upolityczniona, pisaliśmy tutaj. Griner polscy kibice mogą pamiętać m.in. z meczów Euroligi Kobiet, grywała bowiem przeciwko polskim drużynom będąc koszykarką UMMC Jekaterynburg.