"Los nam wyjątkowo sprzyjał. Uważam, że z poszczególnych koszyków w naszej grupie znalazły się teoretycznie najsłabsze ekipy i z każdą z nich jesteśmy w stanie nawiązać walkę" - ocenił center gdyńskiego zespołu Adam Hrycaniuk. Jego zdaniem drużyna na pewno nie stoi na straconej pozycji. Jest w stanie skutecznie włączyć się do rywalizacji o awans do czołowej ósemki. "Aby osiągnąć ten cel, musimy oczywiście zaprezentować dyspozycję z ostatnich spotkań Euroligi, ale przecież do konfrontacji z najlepszymi zespołami Starego Kontynentu nie trzeba nas specjalnie mobilizować. Ja już nie mogę doczekać się pierwszego meczu drugiej fazy" - dodał. "Pierwotnie myśleliśmy, że kalendarz będzie dla nas niekorzystny. Jednak po zatwierdzeniu go przez władze Euroligi wydaje się, że układ meczów także nam sprzyja. Rozpoczynamy spotkania we własnej hali z Żalgirisem Kowno" - powiedział kierownik zespołu Robert Wierzbicki.