Bolesna lekcja i kluczowy sygnał. Ważna noc dla Jeremy'ego Sochana w NBA
Noc z piątku na sobotę według czasu polskiego przyniosła sporo ciekawych spotkań w NBA, m.in. zakończony dopiero po dogrywce mecz Toronto Raptors z Miami Heat (111:120). Do akcji ruszyli także San Antonio Spurs, osłabieni przez brak swojej wielkiej gwiazdy, Victora Wembanyamy. "Ostrogi" nie dały rady Detroit Pistons, natomiast dla polskich kibiców najważniejsza w tej sytuacji była kwestia występu Jeremy'ego Sochana. Tutaj można powiedzieć, że buduje się pewien pozytywny trend.

Ostatnie miesiące nie były łatwe dla ekipy San Antonio Spurs - jeszcze pod koniec ubiegłego roku z powodu lekkiego udaru mózgu z pracy w zespole musiał wycofać się legendarny trener Gregg Popovich, z kolei całkiem niedawno nadeszły bardzo złe wieści o Victorze Wembanyamie, największej gwieździe drużyny.
U Francuza wykryto bowiem zakrzepicę żył głębokich i jest praktycznie pewne, że opuści on resztę sezonu NBA. "Ostrogi" w takich okolicznościach robią co mogą, ale ich forma jest na razie przede wszystkim mocno niestabilna.
NBA. Porażka Spurs, Jeremy Sochan na parkiecie spędził prawie pół godziny
Po niedawnym triumfie nad Phoenix Suns SAS w nocy z 21 na 22 lutego musieli przełknąć gorycz porażki i ulegli Detroit Pistons, balansującym na granicy awansu do fazy play-off, 110:125. Najlepiej punktującym graczem ekipy z Teksasu (oraz w ogóle najskuteczniejszym zawodnikiem na parkiecie) został Keldon Johnson, który odnotował 28 "oczek". Dla polskich sympatyków basketu ważne było jednak co innego.
Mowa oczywiście o występie Jeremy'ego Sochana, który po powrocie do zmagań po kontuzji pleców wciąż nie może się na stałe załapać do wyjściowej piątki Spurs. Są jednak pozytywy - w zmaganiach przeciwko "Tłokom" 21-latek już drugi raz z rzędu zaliczył lekko ponad 28 minut na placu gry i tylko dwaj zawodnicy klubu z San Antonio mogli poszczycić się lepszym rezultatem w tym względzie - mowa o Johnsonie oraz De'Aaronie Foxie.
Sochan odnotował łącznie osiem pkt, trzy zbiórki, trzy asysty i jeden przechwyt. Nie są to liczby, które wprawiałyby na ten moment w osłupienie, natomiast ważnym jest, że reprezentant Polski nie traci mimo wszystko rytmu meczowego grając np. wyłącznie po kilka minut na partię.
NBA. Kiedy kolejny mecz San Antonio Spurs?
"Ostrogi" swój kolejny mecz w NBA rozegrają 24 lutego o godz. 01.00 według czasu środkowoeuropejskiego, mając wówczas za przeciwników New Orleans Pelicans. Zespół dowodzony obecnie przez szkoleniowca Mitcha Johnsona zajmuje na ten moment 12. miejsce w Konferencji Zachodniej.


