Ponad 5 tysięcy widzów w ERGO Arenie oglądało emocjonujące widowisko w pierwszym spotkaniu o mistrzostwo ORLEN Basket Ligi - Trefl Sopot uległ Kingowi Szczecin 73:82. Trefl Sopot grał ostatnio w finałach mistrzostw Polski 12 lat temu, z kolei King Szczecin jest zeszłorocznym mistrzem kraju. Jak na finały play-off przystało mecz zaczął się od żelaznej obrony, swoje zrobiły też nerwy zawodników - w efekcie w pierwszej kwarcie rywale zdobyli zaledwie 30 punktów - King prowadził z Treflem 16:14. Spotkanie lepiej zaczęli koszykarze Trefla - po skutecznej dobitce Belga Andy’ego Van Vlieta było 10:5 dla gospodarzy. Po stronie Kinga dobrze w mecz wszedł rezerwowy Tony Meier, który zdobył pięć kolejnych punktów dla mistrzów Polski, a w całej połowie - dziewięć, najwięcej w drużynie gości, tyle samo miał Darryl Woodson. Po serii punktowej Michale Kysera, innego zawodnika, który wszedł z ławki, goście po raz pierwszy wyszli na prowadzenie 12:13. Stopniowo zawodnicy trenera Arkadiusza Miłoszewskiego coraz wyraźniej przejmowali inicjatywę. Po punktach Zaca Cuthbertsona przewaga Kinga zyskała wymiar dwucyfrowy, zwłaszcza dzięki żelaznej obronie. Trefl z kolei nie trafił pierwszych jedenastu rzutów za trzy punkty, aż wreszcie tę niemoc przełamał węgierski rozgrywający, Benedek Varadi. Pierwsza połowa zakończyła się bardzo niskim wynikiem - 38:29 dla Kinga. King Szczecin pokonał Trefla Sopot w pierwszym finałowym meczu ORLEN Basket Ligi Druga połowa zaczęła się od dwóch celnych rzutów za trzy punkty w wykonaniu rozgrywającego gości - Darryla Woodsona - goście prowadzili już 12 punktami - 46:32. Wydawało się, że jest po meczu - nic z tych rzeczy! Po celnym rzucie osobistym w wykonaniu Jakub Schenka przewaga gości po raz pierwszy od dawna spadła poniżej 10 punktów - Trefl przegrywał 49:58. Trzecia kwarta zakończyła się 10-punktowym Kinga - 62:52. Spora przewaga, ale do odrobienia - po akcji "2+1" Geoffreya Groselle'a deficyt Trefla zmalał do siedmiu punktów, a po dwutakcie Schenka do czterech. To nie koniec emocji, po osobistych Groselle'a King prowadził już tylko jednym oczkiem 68:67, to był najlepszy fragment gry Trefla w tym spotkaniu. I gdy gospodarze przygotowywali się przejęcia prowadzenia za trzy punkty trafił Andrzej Mazurczak i to dwukrotnie - na minutę przed zakończeniem spotkania było 78:70 dla szczecinian. Ostatecznie mistrzowie Polski wygrali pierwszy mecz finałowej serii o mistrzostwo ORLEN Basket Ligi 82:73. Drugi mecz finałowej serii odbędzie się w niedzielę o 20:50, ponownie w Sopocie. Transmisja w Polsacie Sport 1. Rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw. Trefl Sopot - King Szczecin 73:82 (14:16, 15:22, 21:24, 21:20) Trefl: Groselle 17, Best 17, Varadi 11, Van Vliet 6, Scruggs 4 - Schenk 16, Witliński 2, Barnes 0, Musiał 0, Zyskowski 0. King: Woodson 21, Mazurczak 19, Cuthbertson 8, Udeze 6, Borowski 0 - Kyser 15, Meier 11, Żmudzki 2, Żołnierewicz 0, Mobley 0, Nowakowski 0.