Zamojski minione rozgrywki rozpoczął w drużynie Trefla Sopot, a następnie przeniósł się do Asseco Prokomu Gdynia. Reprezentant Polski zdobywał średnio ponad 13 punktów w meczu. Ze Stelmetem związał się dość specyficzną umową, gdyż obowiązującą tylko do końca tego roku. Jej przedłużenie zależeć będzie od postawy zespołu w rozgrywkach Euroligi. "Umowa jest dosyć zaskakująca. Mam ciekawe propozycje z zagranicy, z których będę mógł skorzystać w późniejszym czasie. Póki co z klubem zostawiamy sobie wszystkie furtki otwarte. Nie ukrywam, że występy w Eurolidze były jednym z warunków mojego przejścia do Stelmetu" - przyznał 26-letni Zamojski. Drugim nowym zawodnikiem mistrza Polski został niespełna 20-letni Kucharek, który poprzedni sezon spędził w Starcie Gdynia, a kibice wybrali go najlepszym graczem zespołu. Transfer tego koszykarza jest inwestycją w przyszłość. Jego kontrakt z zielonogórskim klubem będzie obowiązywać trzy lata. "Chciałem podziękować, że dostałem szansę pokazania się w najlepszym klubie w Polsce. Ze swojej strony mogę zagwarantować, że odpłacę się ciężką pracą i mam nadzieję, iż to przełoży się na moją postawę na boisku" - powiedział Kucharek. Prawdopodobnie były to dwa ostatnie transfery Polaków, jakich dokonał Stelmet. Teraz działacze swoją uwagę skupią na kontraktowaniu koszykarzy zagranicznych. "Mamy już wystarczającą liczbę Polaków i w naszej orbicie zainteresowań, może poza jednym zawodnikiem, nie ma kolejnych. Teraz musimy wykonać sporą pracę odnośnie zakontraktowania koszykarzy zagranicznych. Rozglądamy się za nimi głównie w USA, ale otwarta jest również opcja bałkańska" - poinformował prezes klubu Rafał Czarkowski.