To dość niesamowita statystyka, bo wyżej w ostatnich latach notowany Trefl Sopot czekał na wygraną z Arką (w tym sezonie Suzuki) Gdynia w derbach u siebie aż od 22 marca 2018 r. Właśnie dziś oczekiwanie się skończyło, bo Żółto-Czarni zdecydowanie odprawili lokalnego rywala aż 115:83. Najlepszy na parkiecie był Andrzej Pluta, który rozpoczął mecz na ławce, ale ośmiokrotnie trafił za trzy punkty - więcej niż cała drużyna z Gdyni. Osiem celnych rzutów za trzy to wyrównanie rekordu bieżącego sezonu Polskiej Ligi Koszykówki. Od samego początku zarysowała się przewaga gospodarzy, którzy prowadzili w pierwszej kwarcie w wysokości nawet dwucyfrowej. Błyszczał Garrett Nevels, MVP zwycięskiego dla Trefla turnieju o Puchar Polski. Amerykanin nie tylko skutecznie punktował, ale również blokował, miał też przechwyt. Jak na kapitana przystało kroku Nevelsowi dotrzymywał reprezentant Polski, Michał Kolenda. Na tym etapie meczu, po drugiej stronie wynik trzymał Novak Musić, który przejął w Arce numer 8 po Filipie Dylewiczu, który został przed meczem uroczyście pożegnany przez Trefla, dla którego grał aż 16 lat. Popularny "Dylu" jest rekordzistą pod względem meczów występów w Polskiej Lidze Koszykówki - zaliczył ich aż 708. W końcówce drugiej kwarty goście nieco zmniejszyli dystans, wtedy gospodarze postawili obronę strefową, za "trójkę" zaczął taśmowo trafiać Andrzej Pluta (w pierwszej połowie aż pięć razy) i po 20 minutach mieliśmy prowadzenie Trefla 55:43. 10 pierwszych punktów po przerwie zdobyli miejscowi i odjechali na 22 punkty przewagi - 65:43. Po meczu? Innego zdania, był James Florence, który dwukrotnie trafił za trzy punkty i zmniejszył deficyt gdynian do 14 punktów. Zapędy przyjezdnych ostudził dystansowymi rzutami Łotysz Rolands Freimanis. W końcówce trzeciej kwarty czwarty faul zaliczył lider miejscowych Nevels i musiał zejść z boiska. Nie zmieniło to obrazu gry, mimo że drużyna trenera Żana Tabaka miała mocno ograniczoną rotację - w Treflu w tym meczu wystąpiło tylko ośmiu zawodników (Jan Malesa i Jakub Urbaniak zagrali jedynie epizodycznie). Po 30 minutach na tablicy wyników było 85:69 - obie drużyny, a szczególnie Arka, dość swobodnie podeszły do obowiązków defensywnych. W połowie ostatniej kwarty "pękła" setka po celnej "trójce" Michała Kolendy. Mecz zakończył się bardzo wysoką wygraną Trefla, aż 115:83. To był 41. derbowy mecz o koszykarski prymat w Trójmieście - do tej pory Gdynia ma na koncie 24 wygranych, Sopot wraz z dzisiejszą ma ich 17. Trefl Sopot - Suzuki Arka Gdynia 115:83 (27:20, 28:23, 30:23, 30:14) Trefl: Zyskowski 21, Nevels 16, Kolenda 15, Gordon 7, Kulikowski 5 - Pluta 26, Freimanis 11, Radić 10, Urbaniak 3, Malesa 1. Arka: Wade 14, Musić 10, Hrycaniuk 9, Fenner 6, Wołoszyn 2 - Wilczek 18, Florence 15, Bogucki 9, Sewioł 0, Janiec 0. Maciej Słomiński, INTERIA