Czwarte spotkanie odbędzie się w poniedziałek w Zgorzelcu. To był mecz walki i emocji, z których zwycięsko wyszli w końcówce koszykarze Trefla Sopot, mimo że w czwartej kwarcie przez ponad pięć i pół minuty nie zdołali zdobyć żadnego punktu i uzyskali ich tylko osiem. Wyrównaną rywalizację pokazują najlepiej statystyki: zbiórki 34:34, asysty 11 Turów, 12 Trefl, skuteczność rzutów za dwa punkty: PGE 22 z 40, a Trefl 21 z 41. Koszykarze PGE znakomicie rozpoczęli spotkanie i prowadzili 7:2, 11:4. Sopocianie nie zrażeni takim obrotem sprawy punkt po punkcie odrabiali straty i po rzucie zza linii 6,75 m Łukasza Wiśniewskiego uzyskali w 5. min. pierwsze prowadzenie 12:11. Pod koniec tej kwarty Trefl prowadził już 23:13 dzięki skutecznej grze podkoszowej i rzutom z dystansu oraz obronie strefowej. W drugiej i trzeciej kwarcie warunki dyktowali koszykarze z Trójmiasta, którzy grali swobodnie i mieli przewagę pod tablicami, dzięki której korzystali ze swojej najsilniejszej broni - kontrataków. W 14. minucie ich przewaga sięgnęła 12 punktów (31:19), a po 20 minutach było 39:32 dla Trefla. Na początku trzeciej kwarty wicemistrz Polski ze Zgorzelca zniwelował przewagę podopiecznych trenera Karlisa Muiznieksa do trzech punktów 36:39 po akcjach Konrada Wysockiego. Potem komplet kibiców w Zgorzelcu oglądał strzelecki pojedynek rzutów z dystansu. Jego bohaterami byli rozgrywający PGE Michał Chyliński oraz skrzydłowy Trefla Filip Dylewicz. Obydwaj trafili trzy razy zza linii 6,75 m. Sopocianie byli jednak skuteczni także pod koszem i po trzech kwartach prowadzili 66:55. Czwarta kwarta to żelazna obrona gospodarzy, z którą nie potrafili poradzić sobie zawodnicy Trefla. W 35. minucie po dwóch kluczowych akcjach rozgrywającego PGE Davida Jacksona (rzut za trzy punkty i przechwyt) gospodarze przegrywali tylko 64:66. Pierwsze punkty w tej kwarcie dla przyjezdnych uzyskał Jonh Turek z rzutów wolnych, gdy zegar wskazywał cztery i pół minuty do końca. Na 63 sekundy przed syreną sopocianie mieli ponownie tylko dwa punkty przewagi 70:68. W decydujących momentach więcej spokoju zachowali sopocianie. Gospodarzy pogoń za rywalem i odrabianie strat zabrało zbyt dużo sił, a oddawane pod presją obrońców i czasu rzuty były niecelne. Trzeci mecz półfinałowy: PGE Turów Zgorzelec - Trefl Sopot 69:74 (18:23, 14:16, 23:27, 14:8) Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 2-1 dla Trefla. PGE Turów Zgorzelec: Daniel Kickert 15, Michał Chyliński 14, Gustas Giedrus 14, David Jackson 14, Damian Kulig 5, Konrad Wysocki 5, Aaron Cel 2, Michał Gabiński 0, Arthur Lee 0, Ronald Moore 0. Trefl Sopot: Filip Dylewicz 17, Łukasz Koszarek 15, Łukasz Wiśniewski 12, John Turek 10, Adam Waczyński 10, Saulius Kuzminskas 6, Vonteego Cummings 4, Marcin Stefański 0, Jermaine Mallett 0.