W sportowej strategii miasta Kalisz postawił na kobiecą siatkówkę i męską piłkę ręczną. Koszykówka nie jest jednak zupełnie obcą dyscypliną. Po awansie do ekstraklasy w sezonie 2015/16 w hali "Kalisz Arena" mecze w roli gospodarza rozgrywała Stal. W środę zdobywca Pucharu Polski ponownie zawita do miasta nad Prosną, by zmierzyć się z mistrzem kraju Anwilem Włocławek. Stawką tego spotkania, oficjalnie inaugurującego kolejny sezon, będzie Superpuchar. - Mamy w Kaliszu ekstraklasę piłki ręcznej i siatkówki, natomiast koszykówki na tym poziomie nie mamy, dlatego dla naszych mieszkańców będzie to ogromna gratka móc podziwiać koszykarzy z najlepszych w Polsce drużyn. To jest duża impreza, bardzo widowiskowa. Bardzo się cieszę, że będziemy mogli gościć sportowców z najwyższej półki. Jestem przekonany, że hala będzie wypełniona po brzegi, a mieszkańcy Kalisza, Ostrowa Wielkopolskiego i całej naszej aglomeracji, jak również kibice z Włocławka, stworzą wspaniałą i niezapomnianą atmosferę - powiedział prezydent Kalisza Krystian Kinastowski po przyznaniu organizacji spotkania o Superpuchar Polski. Choć spotkanie rozgrywane jest na neutralnym terenie, to ostrowianie będą czuć się jak u siebie. Oba miasta dzieli niespełna 30 kilometrów. Kibice Stali otrzymali 1600 biletów, ale w mogącym pomieścić ok. 3200 widzów obiekcie sympatyków ostrowskiej drużyny pewnie będzie znacznie więcej. - Liczymy, że hala będzie naszym atutem. W Ostrowie czuć już oczekiwanie na to spotkanie, więc jutro powinno być głośno - powiedział prezes ostrowskiego klubu Bartosz Karasiński. Podopieczni trenera Jacka Winnickiego niedawno mieli już okazję zapoznać się z halą. W ubiegłym tygodniu rozegrali w Kaliszu dwa sparingi - pokonali GTK Gliwice 97:71 oraz HydroTruck Radom 82:79. Środowy pojedynek będzie jednocześnie ostatnim sprawdzianem obu ekip przed rozpoczynającym się w czwartek ligowym sezonem. - To już nie będzie tak naprawdę żaden sprawdzian, tylko poważne granie, a my chcemy do naszej gabloty dorzucić kolejne trofeum. Mamy puchary za dwa brązowe medale, za wicemistrzostwo i triumf w Pucharze Polski. Brakuje nam tylko właśnie Superpucharu i trofeum za mistrzostwo kraju - zaznaczył. Potyczki ostrowsko-włocławskie w ostatnich latach były zwykle dość zacięte i wyrównane. W sezonie 2018/19 Anwil wyeliminował Stal w pierwszej rundzie play off, rok wcześniej wygrał w finale ligi 4-2. - Mecze z Anwilem przez naszych kibiców traktowane są jak derby, choć oba miasta dzieli ok. 200 kilometrów. To nasz odwieczny rywal, który w kluczowych spotkaniach ostatnio był lepszy od nas. Czas to zmienić. Liczymy, że będzie to ciekawe widowisko, że po udanych dla naszej reprezentacji mistrzostwach świata będziemy świadkami dobrego otwarcie sezonu - podsumował Karasiński. Spotkanie Stali z Anwilem rozpocznie się o godz. 20.