Słabe wyniki w lidze koszykarzy Anwilu spowodowały, że jeden z udziałowców koszykarskiej spółki, miasto Włocławek, zażądał zmian kadrowych. - Nie może tak być, że my w ramach i tak napiętego już budżetu znajdujemy pieniądze dla sportowców, a koszykarze lekceważą sobie kibiców, mieszkańców miasta, nie wykonują swoich obowiązków i pracy. Jest to rzecz nie do przyjęcia - powiedział przed specjalnie zwołanym wtorkowym posiedzeniem Rady Nadzorczej włocławskiego klubu prezydent miasta Marek Wojtkowski. Sytuacja w zespole z Włocławka od kilku tygodni jest napięta. Anwil z ostatnich pięciu spotkań wygrał zaledwie jedno. Kierownictwo klubu z uwagi na słabe wyniki oraz brak zaangażowania niektórych zawodników w walkę o punkty nałożyło na zespół kary. W efekcie niektórzy koszykarze zaczęli odmawiać udziału w treningach, pojawiły się także sygnały o opóźnieniu w wypłatach. Podczas zwołanego we wtorek specjalnego posiedzenia Rady Nadzorczej podjęto bardzo ważne decyzje kadrowe. Zwolniono z funkcji szkoleniowca Bośniaka Predraga Krunica, rozwiązano także kontrakty z trzema koszykarzami - Bośniakiem Seidem Hajricem, Włochem Andreą Crosariolem oraz Litwinem Arvydasem Eitatuviciusem. Zespół będzie musiał poradzić sobie w pozostałych spotkaniach sezonu w okrojonym składzie, gdyż nie ma możliwości kontraktowania nowych koszykarzy. Anwil poprowadzi najprawdopodobniej dotychczasowy asystent Krunica, Marcin Woźniak. Prezydent Włocławka nie zamierza jednak poprzestać tylko na decyzjach, które zapadły we wtorek. Zapowiada zmiany także w kwestii funkcjonowania klubów w mieście, w tym i koszykarskiego. - Zajmiemy się porządkowaniem kwestii funkcjonowania naszych klubów, zarówno pod kątem organizacyjnym, jak i merytorycznym. Musimy stworzyć stabilne podstawy dla naszych klubów, mają one być dobrze zorganizowane, wtedy wyniki także będą inne - wyjaśnił Wojtkowski. Najbliższe spotkanie koszykarze Anwilu rozegrają przed własną publicznością w sobotę 4 kwietnia. Przeciwnikiem będzie zespół MKS Dąbrowa Górnicza. Początek o godz. 18.00.