Polski zespół osiągnął ogromny sukces, największy w klubowej historii obok wicemistrzostwa kraju i dwóch brązowych medali. Ostrowianie za miesiąc staną przed szansą wywalczenia trofeum, ale organizator turnieju finałowego nie jest jeszcze znany. We wtorek ostrowianie w 1/8 finału wyeliminowali lokalny zespół Heroes Den Bosch. Belgowie może postawili wyżej poprzeczkę, ale nie potrafili sobie poradzić z solidną defensywą Stali, która kontrolowała przebieg gry przez niemal całe 40 minut. Mecz świetnie ułożył się dla drużyny z Wielkopolski, w szeregach której pierwsze skrzypce grał Josip Sobin. Przewaga Stali urosła do dziewięciu punktów, ale w ostatnich dwóch minutach rozkręcili się Belgowie i jeszcze przed końcem pierwszej kwarty zmniejszyli straty do jednego "oczka". Po krótkiej przerwie James Florence w ciągu zaledwie pół minuty dwukrotnie trafił zza linii 6,75 m, po chwili jego wyczyn powtórzył Mark Ogden i ostrowianie wygrywali 29:19. Stalowcy nie potrafili utrzymać tak znakomitej skuteczności, rywale też lepiej zaczęli grać w obronie i nie pozwalali na bezkarne "obstrzeliwanie" ich kosza. Podopieczni Igora Milicicia przez ponad cztery minuty nie potrafili oddać celnego rzutu i z 10-punktowej przewagi pozostały tylko wspomnienia. Niemoc przełamał George Kell, który przechwycił podanie przeciwnika i efektownym "wsadem" zakończył indywidualną akcję. Druga połowa też była trochę chaotyczna. Oba zespoły postawiły twarde warunki w defensywie, lecz gorzej było ze skutecznością. Koszykarze Belfius też mieli długie momenty przestojów, ostrowianie skutecznie wyłączyli ich lidera - Jabrila Durhama, który w ćwierćfinale przeciwko ukraińskiemu BC Prometej Kamianskie zdobył 27 punktów. W czwartkowy wieczór oddał zaledwie dwa celne rzuty z gry. Przewaga Stali przez niemal całą drugą odsłonę wahała się w granicach 5-8 punktów, dlatego podopieczni Milicicia nie mogli być pewni wygranej. W końcówce meczu spokój swojej drużynie zapewnił Jarosław Mokros, który dwukrotnie trafił "za trzy" i zebrał dwie ważne piłki pod swoim koszem. Na dwie minuty przed końcem ostrowianie prowadzili 70:60 i choć rywale nie rezygnowali do końca zmniejszając straty do czterech punktów (70:66), to jednak ostatnie słowo należało do "Stalówki". Rywalem ostrowian w półfinale będzie rumuński CSM CSU Oradea, który wyeliminował Unahotels Reggio Emilia (71:64). Final Four odbędzie się w dnich 23-25 kwietnia. W "bańce" w Den Bosch wystąpił również Anwil Włocławek, który odpadł w 1/8 finału po porażce z greckim BC Iraklisem Saloniki 81:86. lic/ krys/