Jak udało nam się dowiedzieć, pomysł powiększenia ligi wyszedł od warszawskiej Polonii, która jest najbardziej zagrożona spadkiem do niższej klasy rozgrywkowej. Zdaniem obserwatorów, słabszym drużynom brakuje zgrania, gdyż nie uczestniczą w europejskich pucharach. Stąd pomysł, by DBE od następnego sezonu grała systemem środa-sobota. Jednak co stanie się z takimi zespołami jak Turów, Prokom i Anwil, które reprezentują nasz kraj w Europie? Jednak, aby do tego doszło, potrzebne jest powiększenie ligi do szesnastu ekip. W tej chwili największe szanse awansu do ekstraklasy mają Wiecko-Zastal Zielona Góra i Sportino Inowrocław. Jeśli zarząd ligi zdecydowałby się na powiększenie obecnego stanu rzeczy, wtedy do walki o ostatnie premiowane miejsce mogłyby się włączyć Politechnika Poznańska, Sokół Łańcut i Znicz Jarosław. Natomiast obecnie zagrożony spadkiem jest tylko zespół ze stolicy, gdyż po wycofaniu się z rozgrywek Kageru Gdynia, Ekstraliga liczy tylko trzynaście zespołów. Są także i inne pomysły na uatrakcyjnienie ligi. Zgodnie z nieoficjalnymi pomysłami koszykarskiej centrali, na parkiecie podczas gry przebywać będzie musiało dwóch Polaków. Nadal nie wiadomo także, w jakiej telewizji będzie można oglądać Dominet Bank Ekstraligę. Wiele mówi się o tym, iż na razie chęć przejęcia praw do koszykarskiej ekstraklasy wyraża tylko Telewizja Publiczna.