"Mieliśmy świadomość, że rywal jest wymagający, ale byliśmy odpowiednio przygotowani do meczu. Bałem się, że dłuższa przerwa przed półfinałami wybije nas z rytmu, ale nic takiego nie miało miejsca" - ocenił Obie Trotter, który zdobył 21 punktów. Torunianie toczyli z zespołem ze Słupska wyrównany bój przez cztery kwarty. W drużynie gości aż pięciu graczy rzuciło przynajmniej 10 punktów, a najskuteczniejszy był Anthony Goods - 14. "Od samego początku założyliśmy sobie, że wyjdziemy agresywnie i zdominujemy fizycznie rywali. Oni są po bardzo trudnej serii z Anwilem. Grali pięć meczów, a czterech zawodników występowało na parkiecie najczęściej powyżej 30 minut. Musieliśmy zaprezentować odpowiednią intensywność. Atakowaliśmy deskę i zdobyliśmy wiele cennych punktów po ponowieniach akcji" - wskazał podkoszowy Polskiego Cukru Krzysztof Sulima. Jego zdaniem bardzo ważną rolę w zwycięstwie odegrali kibice. "Pomogli nam i dodali w końcówce "powera". Bardzo im dziękuję, że tak licznie pojawili się w hali i odpowiedzieli na moją prośbę o wsparcie" - dodał Sulima. Rolę fanów docenił również trener Jacek Winnicki. "Zapraszamy wszystkich w sobotę na kolejny mecz. Wsparcie trybun będzie dla nas niezwykle ważne. Dziś wszyscy widzieli, że Czarni się nie położą przed nami i nie oddadzą miejsca w wielkim finale za darmo. Jeszcze nic się nie wydarzyło. Prowadzimy dopiero 1-0" - mówił szkoleniowiec. W podobnym tonie wypowiadał się kapitan gospodarzy Łukasz Wiśniewski. "O naszym zwycięstwie zdecydowała przewaga w zbiórkach. Ten element był kluczowy w ćwierćfinałach, jest i teraz. Musimy spokojnie odpocząć do soboty i znów zaprezentować taką agresywność" - podkreślił doświadczony koszykarz. Torunianie zebrali w czwartkowym meczu 41 piłek, a rywale 30. Słupszczanie nie robili dramatu z porażki. "To tylko jeden mecz. Przegraliśmy, ale seria jest długa, więc jeszcze nic się nie stało" - wspomniał trener gości Roberts Stelmahers. Grzegorz Surmacz ocenił, że rywale zwyciężyli dzięki lepszej grze pod koszem i ponowieniom akcji. "Mieliśmy również za dużo strat - szczególnie w pierwszej połowie. Na wyjeździe w tej fazie rozgrywek nie ma miejsca na takie błędy" - podsumował. Rywalizacja w półfinale toczy się do trzech wygranych. Kolejny mecz zaplanowany został na sobotę 20 maja w Toruniu, początek o godzinie 17.45.Pierwszy mecz półfinałowy: Polski Cukier Toruń - Energa Czarni Słupsk 78:72 (17:18, 27:23, 16:16, 18:15) Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 1-0. Polski Cukier Toruń: Obie Trotter 21, Łukasz Wiśniewski 14, Kyle Weaver 13, Krzysztof Sulima 8, Jure Skific 8, Cheikh Mbodj 7, Maksym Sanduł 4, Tomasz Śnieg 3, Bartosz Diduszko 0. Energa Czarni Słupsk: Anthony Goods 14, David Kravish 13, Grzegorz Surmacz 13, Chavaughn Lewis 12, Mantas Cesnauskis 10, Marcus Ginyard 7, Łukasz Seweryn 3, Dallin Bachynski 0, Piotr Dąbrowski 0.