Ostatnią kwartę Basket wygrał 22:12, a punkty na wagę zwycięstwa zdobył najlepszy zawodnik BPS Amerykanin Chris Garner po kontrataku przeprowadzonym na 12 sekund przed końcem spotkania. Garner uzyskał 26 punktów, z czego 15 w ostatniej kwarcie. W całym meczu Garner trafił ze stuprocentową skutecznością zza linii 6,25 m pięć razy, a przy sześciu rzutach za dwa punkty pomylił się tylko raz. Koszykarze Banku BPS odnieśli 10. zwycięstwo w sezonie i dziewiąte pod wodzą trenera Andreja Urlepa, który objął zespół 17 listopada 2008 roku. Wówczas ekipa Kwidzyna miała jedno zwycięstwo w 10 spotkaniach i zajmowała ostatnie miejsce w tabeli - obecnie plasuje się na 9. pozycji. Zespół z Sopotu przegrał po raz szósty, ale pozostaje liderem tabeli. Do połowy trzeciej kwart walka była zacięta i wyrównana. Pod koniec drugiej kwarty Asseco uzyskał minimalną przewagę, ale na początku trzeciej kwarty do remisu 42:42 doprowadził skrzydłowy Basketu Piotr Dąbrowski rzutem zza linii 6.25 m. W drugiej części tej kwarty sopocianie przyspieszyli, lepiej bronili i uzyskali wyraźną przewagę. Po rzucie za trzy punkty Davida Logana zespół Asseco 57:49. W czwartej kwarcie mistrzowie Polski nie potrafili zatrzymać Chrisa Garnera, który nie tylko prowadził grę Kwidzyna, ale sam zdobywał decydujące punkty. To po jego drugim z rzędu rzucie zza linii 6,25 m, na 6 minut przed końcem, Basket objął prowadzenie 63:61. Garner i rozgrywający Asseco Prokomu Daniel Ewing w kolejnych sekundach urządzili sobie konkurs rzutów za trzy punkty i na 180 sekund przed końcem mistrz Polski wygrywał minimalnie 69:68. Po rzucie Pata Burke'a zespół Asseco prowadził 73:70 na 58 sekund przed końcem, ale gospodarze walczyli do końca. Najpierw Wallace dobił rzut Michaela Kueblera, a w kolejnej akcji został zablokowany irlandzki środkowy Asseco - Burke. Garner błyskawicznie pobiegł z piłką w kontrataku i zdobył zwycięskie punkty. Mistrzowie nie wykorzystali 12 sekund, bo najpierw rywale przerwali atak faulem (bez konsekwencji rzutów wolnych), a w ostatniej akcji nie trafił po wejściu pod kosz Logan. - Wygraliśmy walkę pod tablicami i to było kluczowe. Wszyscy koszykarze walczyli niesamowicie, ale najbardziej na pochwałę zasłużyli Dąbrowski i Wallace. To oni zrobili robotę pod koszem, niewidoczną dla niektórych, ale bardzo ważną dla zespołu. Chcieliśmy pokazać, że zapomnieliśmy o fatalnym spotkaniu w Warszawie. Niesamowicie zagrał też Garner. Co można więcej powiedzieć o kimś, kto trafia bezbłędnie z dystansu i zbiera ważne piłki - powiedział trener Basketu Andrej Urlep. Bank BPS Basket Kwidzyn - Asseco Prokom Sopot 74:73 (24:23, 15:19, 13:19, 22:12) Bank BPS Basket Kwidzyn: Chris Garner 26, Michael Kuebler 13, Tony Weeden 7, Brandon Walllace 7, Cliff Hawkins 6, Vladimir Tica 6, Radosław Hyży 4, Piotr Dąbrowski 3, Paweł Mróz 2, Krzysztof Mielnik 0, Brian Lubeck 0. Asseco Prokom Sopot: David Logan 21, Daniel Ewing 14, Filip Dylewicz 11, Patrick Burke 10, Ronald Burrell 8, Przemysław Zamojski 3, Tyrone Brazelton 2, Qyntel Woods 2, Adam Hrycaniuk 2, Aniekan Archibong 0, Piotr Szczotka 0.