Sopocianie dzięki składnym akcjom całego zespołu już po chwili prowadzili 13:4 i wszystko wskazywało na to, że Prokom nie będzie miał w tym meczu żadnych problemów. I tak było do 15 minuty. Wtedy Polpak zaczął grać lepiej w defensywie, a gdy dwa punkty zdobył Nikola Lepojević na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy Prokom wygrywał jedynie 34:31. Ostatecznie jednak sopocianie, głównie za sprawą Mustafy Shakura, wygrywali po dwudziestu minutach różnicą sześciu punktów, a rozgrywający Prokomu miał na swoim koncie 10 punktów, 4 asysty i 4 przechwyty. Polpak po przerwie nie odpuszczał i w połowie trzeciej kwarty po trójce Dixona przegrywał jedynie 47:49. Wtedy jednak trójkę trafił Milan Gurović, dwa punkty dodał Krzysztof Roszyk i gospodarze znów osiągnęli bezpieczną przewagę. Na początku ostatniej kwarty trójki trafili Gurović i Serapinas i sopocianie wygrywali 17 punktami. Od tego momentu na parkiecie dominowali już tylko mistrzowie Polski, którzy wygrali pierwszy mecz półfinału DBE i w serii do czterech zwycięstw prowadzą 1:0. Warto podkreślić, że gracze Prokomu zanotowali w tym spotkaniu aż 28 asyst. Prokom Trefl Sopot - Polpak Świecie 88:66 (27:15,14:20, 21:16, 26:15). Prokom Trefl: Milan Gurovic 18, Filip Dylewicz 10, Mustafa Shakur 10, Jovo Stanojevic 9, Krzysztof Roszyk 9, Donatas Slanina 9, Pape Sow 8, Simonas Serapinas 6, Tomas Masiulis 4, Przemysław Zamojski 3, Igor Milicic 0, Tim Kisner 0. Polpak: Bobby Dixon 14, Chris Garner 13, Nikola Lepojević 10, Eric Hicks 9, Paweł Kikowski 6, Vladimir Tica 6, Marko Brkić 3, Łukasz Seweryn 3, Krzysztof Mielnik 2, Dion Harris 0, Łukasz Ratajczak 0.