Mistrz Polski Prokom Trefl Sopot po raz pierwszy od 2005 roku nie gra w play off z numerem 1. Wicemistrz PGE Turów Zgorzelec marzący o zdetronizowaniu Prokomu ma jednak poważne kłopoty. Z kryzysu trwającego od 29 stycznia - po stracie amerykańskiego rozgrywającego Gerroda Hendersona - nie wyszedł trzeci z potentatów - Anwil Włocławek. Włocławianie przegrali 9 z 10 ostatnich meczów ligowych i doznali kompromitującej porażki z Prokomem w półfinale Pucharu Polski. PGE Turów, mimo dwóch porażek w meczach o najwyższą stawkę: półfinale Pucharu Polski i ćwierćfinale Pucharu ULEB, był kandydatem do zdetronizowania sopocian do... sobotniego wieczoru. Noc spędzona w dyskotece w Jeleniej Górze przez lidera Davida Logana (średnia zdobywanych punktów 19,7) może przesądzić o walce o mistrzostwo Polski. 25-letni Logan w wyniku zajść, których wyjaśnieniem ma się zająć prokuratura - po doniesieniu złożonym przez klub - doznał poważnego urazu dłoni. Kontuzja wyklucza lidera PGE z udziału w play off przynajmniej na dwa tygodnie (nadal nie jest zdiagnozowany uraz), a w pesymistycznym wariancie do końca walki o złote medale MP. W ćwierćfinale zgorzelczanie zagrają z Kotwicą Kołobrzeg, która po raz pierwszy wystąpi w play off. Zespół z Kołobrzegu prowadzi były zawodnik Turowa Sebastian Machowski, który z pewnością, jako młody szkoleniowiec będzie chciał "wyszarpać" w tej rywalizacji jak najwięcej, a nieobecność Logana na pewno to zadanie mu ułatwia. Prokom zmierzy się z AZS Koszalin, z którym nigdy w historii nie przegrał. W tym sezonie koszalinianie byli bliscy sprawienia sensacji i ulegli mistrzom w zasadzie na własne życzenie, po dogrywce. W play off choćby jedno potknięcia zespołu z Sopotu w Koszalinie byłoby sensacją. Wynik rywalizacji Śląska z Atlasem zależeć będzie od dwóch rzeczy; przełamania przez ostrowian niemocy w spotkaniach wyjazdowych (Śląsk ma przewagę parkietu) i stanu zdrowia zawodników z Wrocławia. Drużyna Atlasu prowadzona przez Andrzeja Kowalczyka ostatni raz wygrała w spotkaniu wyjazdowym 3 listopada w Słupsku ze słabymi w tym roku Czarnymi. W Śląsku trener Rimas Kurtinaitis nadal nie ma na treningu wszystkich graczy; kontuzjowany jest Torrell Martin, powrócili zaś Dominik Tomczyk i Aivaras Kiausas. Bez tych koszykarzy Śląsk i tak wypadł bardzo dobrze w PP pokonując w półfinale Turów, a w finale był równorzędnym rywalem dla Prokomu. Ćwierćfinały rozgrywane będą do trzech wygranych (1., 2. i 5. mecz u wyżej rozstawionego), w terminach 16, 17, 19, Ew. 20 i 21 kwietnia. Zwycięzcy ćwierćfinałów rozegrają półfinały do czterech wygranych. Zestaw par 1/4 finału: PGE Turów Zgorzelec (1) - Kotwica Kołobrzeg (8) W sezonie zasadniczym 1-1 (w Zgorzelcu wygrał PGE 80:60, w Kołobrzegu Kotwica 81:75 Prokom Trefl Sopot (2) - AZS Koszalin (7) W sezonie zasadniczym 2-0 dla Prokomu (96:91 na wyjeździe, 96:81 w Sopocie) Anwil Włocławek (3) - Polpak Świecie (5) W sezonie zasadniczym 1-1 (w Świeciu wygrał Anwil 93:71, we Włocławku Polpak 82:75) ASCO Śląsk Wrocław (4) - Atlas Stal Ostrów Wlkp. (5) W sezonie zasadniczym 1-1(we Wrocławiu wygrał Śląsk 94:62, w Ostrowie Stal 73:64).