"Praca w Legii to wielki przywilej. To nie był łatwy sezon, ale go przetrwaliśmy i pod koniec prezentowaliśmy się dobrze. Musimy się dalej rozwijać i stawiać przed sobą następne cele. Bywam nerwowy podczas spotkań, ale to mój sposób bycia. W ten sposób staram się zmotywować moich zawodników do jeszcze cięższej pracy. Moje zachowanie wynika w stu procentach z pasji, jaką wkładam w tę pracę" - powiedział Spasev, cytowany na stronie internetowej klubu. Legia pierwsze zwycięstwo odniosła 15 stycznia po serii 16 porażek, pokonując Czarnych Słupsk 77:75. Warszawska drużyna zajęła przedostatnie miejsce w tabeli, przed zespołem ze Słupska, który wycofał się w trakcie rozgrywek i opuścił ligę. "Zatrudnienie trenera Spaseva było ważnym momentem. Wprowadził do naszego zespołu sporo nowej jakości i energii, która okazała się niezbędna po słabym początku. To nie był dla nas łatwy rok. Długo zajęło nam odnalezienie się w ekstraklasie. Wyciągnęliśmy wnioski ze swoich błędów. Wierzę, że w przyszłym sezonie będziemy znacznie silniejsi" - zaznaczył szef rady nadzorczej sekcji koszykówki Jarosław Jankowski. Macedończyk pracował w Polsce wcześniej w sezonie 2015/16, gdy prowadził drużynę Asseco Gdynia i awansował z nią do play off. Potem otrzymał propozycję z Chimek Moskwa, gdzie został asystentem Dusko Ivanovica. Prowadził m.in. reprezentację Syrii do lat 16, z którą w 2012 roku zdobył brązowy medal mistrzostw Azji Zachodniej.