To informacja zgoła nieoczekiwana i jeszcze kilka tygodni temu nie do pomyślenia. Po pięciu kolejnych w Energa Basket Lidze władze Asseco Arki Gdynia zdecydowały się rozwiązać za porozumieniem stron kontrakt z trenerem Przemysławem Frasunkiewiczem. Szczególnie dwa ostatnie domowe nokauty były dla Arki bardzo bolesna. Najpierw domowa przegrana 71:100 w derbowym meczu z Treflem Sopot, a chwilę później klęska 63:102 ze Śląskiem Wrocław w Gdyni. Pewnym wytłumaczeniem takich wyników mogą być kontuzje kilku kluczowych graczy - z gry wypadli Krystian Żołnierewicz, Krzysztof Szubarga, Mikołaj Witliński oraz Igor Wadowski. Asseco Arka zajmuje 12 miejsce w Energa Basket Lidze, nie z takich opałów trener wspólnie z drużyną wspólnie wychodzili, jednak strony zdecydowały się zakończyć współpracę. - Po wielu wspólnie spędzonych latach przyszedł czas, aby się pożegnać. Praca w Asseco Arce Gdynia - zarówno jako zawodnik i jako trener - zawsze sprawiała mi bardzo dużo satysfakcji i będę dobrze ją wspominał. Niestety nadszedł koniec naszej współpracy. Z tego miejsca chciałbym podziękować Panu Góralowi i Panu Sęczkowskiemu za obdarzenie mnie zaufaniem, gdy obejmowałem posadę trenera w Gdyni. Dziękuję również wszystkim Kibicom za wsparcie w trudnych chwilach oraz radość po zwycięstwach - nigdy o tym nie zapomnę - powiedział na łamach oficjalnej strony assecogdynia.pl Przemysław Frasunkiewicz, który jeszcze jako zawodnik zdobywał mistrzostwo Polski w barwach gdyńskiego klubu. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Kto zastąpi trenera Arki? Faworytem wydaje się Serb Milosz Mitrović, który w tej prowadzi zespół rezerw. Co z Frasunkiewiczem? Być może powróci, grany jesienią, temat zatrudnienia go przez Anwil Włocławek, który zajmuje przedostatnie miejsce w Energa Basket Lidze. Wiadomo, że Włocławek jest miastem koszykówki i ambicje Anwilu sięgają co najmniej ligowego podium. MS