Łączyński miniony sezon rozpoczął w barwach Rosy Radom, gdzie rozegrał 16 spotkań, a w styczniu przeniósł się do Polfarmeksu Kutno i wystąpił w 13 meczach. W całej lidze notował średnio 8,6 pkt, 2,5 zbiórki i 4,5 asysty. Po zakończeniu rozgrywek zawodnik zaczął szukać nowego pracodawcy. "Moje rozmowy z Anwilem zaczęły się, gdy tylko trener Igor Miliczić dowiedział się, że nie zagram w przyszłym sezonie w Kutnie. Cieszę się, że doszliśmy do porozumienia i dziś możemy ogłosić, że jestem koszykarzem Anwilu. Zdaję sobie sprawę, że Włocławek żyje koszykówką, a to zupełnie tak jak ja, więc chyba będzie nam razem dobrze" - powiedział na stronie internetowej klubu nowy rozgrywający Anwilu. Szkoleniowiec zespołu z Włocławka dobrze zna reprezentanta Polski. Razem z nim, jeszcze jako zawodnik, w sezonie 2011/12 reprezentowali barwy AZS Koszalin. "Kamil to typowy rozgrywający, co przecież w warunkach naszej ligi jest dość rzadko spotykane. Ma dobry przegląd boiska i zmysł kreowania gry. Jego styl i cechy charakteru bardzo mi odpowiadają i myślę że są niezbędną częścią składową każdej dobrze zbudowanej drużyny" - zdradził Miliczić. Jak zaznaczył jednak, żadnemu z koszykarzy, którzy będą w jego zespole nie zagwarantuje miejsca w wyjściowej piątce. Szansę na grę będzie miał każdy, kto sumienie podchodzić będzie do treningów. Kontrakt z Łączyńskim obowiązywać będzie przez dwa lata, z zastrzeżeniem, że klub może odstąpić od umowy po pierwszym sezonie w przypadku niezrealizowania celu sportowego jakim jest udział w play-off.