Blassingame był bohaterem ostatniego meczu ligi adriatyckiej ABA (z udziałem zespołów z Chorwacji, Węgier, Serbii, Macedonii i Słowenii), w którym Cibona pokonała MZT Skopje 93:88. "Kiedy po kwadransie gry przegrywaliśmy 16:42, mój przyjaciel, zagorzały fan obstawiania wyników meczów, podarł wszystkie pięć zakładów na spotkanie" - powiedział Blassingame, który mimo fatalnego początku poprowadził swój zespół do zwycięstwa. Zdobył 32 punkty, trafiając m.in. osiem z 12 rzutów za trzy. Amerykanin od kilku miesięcy gra w Zagrzebiu, wcześniej występował w Słupsku i Gdyni, a także w klubach z Cypru, Grecji, Szwecji, Izraela, Finlandii i Ukrainy. "W Chorwacji, kiedy pytam o wypłatę, zawsze słyszę: oczywiście będzie, ale jutro - identycznie jak w Polsce. Ale z Polski mam też dobre wspomnienia, bowiem poznałem tam kobietę, z którą jestem do dziś. Tak naprawdę to było najlepsze i najważniejsze, co zdarzyło się podczas długiego pobytu w Europie" - dodał.