Anwil Włocławek odkrywa karty przed kolejnym sezonem. W jednej z najlepszych drużyn polskiej ekstraklasy ostatnich lat zagrają m.in. Tre Bussey, Adrian Bogucki i Andrzej Pluta junior. Zespół ma być waleczny, o co ma zadbać nowy trener Dejan Mihevc.
We Włocławku trwa przebudowa składu. Mniejszy budżet na kolejny sezon wymusza roszady w szatni. Dodatkowo zespół podejmie próbę awansu z eliminacji do Ligi Mistrzów FIBA, więc zadanie jest szczególnie trudne.
Do mającego ważny kontrakt Krzysztofa Sulimy dołączyli w ostatnich dniach znany z występów w Polpharmie Starogard Gdański Tre Bussey.
- Z tego transferu jestem bardzo zadowolony. Bussey dał się poznać dwa lata temu, grając w polskiej lidze, z wielkich zdolności w ataku. Był kluczowym strzelcem ekipy Artura Gronka. Ma także duży potencjał w defensywie i właśnie dlatego będzie świetnie pasował do naszej drużyny - ocenił nowy szkoleniowiec włocławian Mihevc.
Pod koszem różnice ma robić mierzący 215 cm Adrian Bogucki, który grał m.in. w HydroTrucku Radom i Mieście Szkła Krosno. 21-latek szczególnie dobrze wyglądał w zespole z Radomia, gdzie notował 10,9 pkt i ponad 7 zbiórek na mecz.
- Liczy się dla mnie przede wszystkim rozwój i wiem, że w zespole trenera Mihevca mogę stać się ważnym graczem. Gdy pojawiła się oferta, to musiałem skorzystać z takiej szansy - podkreślił Bogucki.
Nazwisko Pluta jest bardzo dobrze znane kibicom w Hali Mistrzów, bo Andrzej Pluta senior grał w barwach Anwilu w latach 2002-2003 i 2006-2011. Teraz tę samą koszulkę ubierze jego syn Andrzej Pluta junior.
Dotychczas swoich sił w zawodowej koszykówce próbował on w Hiszpanii, a zespół z Włocławka ma być dla 20-latka przepustką do dużej kariery, a może, jak i w przypadku jego ojca — wieloletniej gry w reprezentacji Polski.
- To wyjątkowy moment w mojej, jakże krótkiej jeszcze karierze. Tata rozegrał w tym klubie sześć świetnych sezonów. Chcę ciężko pracować i grać na jak najwyższym poziomie - podkreślił nowy nabytek Anwilu.
W kolejnych dniach powinny być znane następne nazwiska w talii Mihevca, który także ma coś do udowodnienia w polskiej ekstraklasie. Z Polskim Cukrem Toruń zdobył srebro i brąz mistrzostw Polski. Teraz chce sięgnąć szczytu, a Anwil chce na niego wrócić po sezonie, którego nie udało się dokończyć na parkiecie z powodu epidemii koronawirusa.
Autor: Tomasz Więcławski