Końcówka 2020 roku i początek 2021 to będzie bardzo wyczerpujący okres dla koszykarzy występujących w Energa Basket Lidze. Sezon w koszykówce nabiera tempa, mecze będą odbywały się co kilka dni. Reprezentanci Trefla Sopot oraz Anwilu Włocławek nie mogli skosztować zbyt wielu wigilijnych potraw, ani spędzić czasu ze swoimi rodzinami. W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia zmierzą się bowiem w trójmiejskiej Ergo Arenie (miejscowi wracają do tej hali po 46 dniach przerwy), by powalczyć o kolejne ligowe zwycięstwo. Runda zasadnicza nabiera rozpędu, nie ma czasu na odpoczynek. To naprawdę niesamowicie istotny czas. Zespół gospodarzy przystąpi do rywalizacji po niedawnej wyjazdowej porażce ze Spójnią Stargard (63-83). Podopieczni Marcina Stefańskiego wcześniej jednak rozstrzygnęli dwa poprzednie mecze na własną korzyść - ze Śląskiem Wrocław (79-60) oraz MKS-em Dąbrowa Górnicza (81-72). Bilans sopocian wciąż jest całkiem dobry (9 zwycięstw i 7 porażek). Takie wyniki pozwalają drużynie znad morza zajmować siódme miejsce w tabeli. Atmosfera w zespole jest rodzinna. Wybitnie świadczy o tym postawa szkoleniowca, który zaprosił jednego z zawodników do domu na kolację wigilijną. - Nuni Omot jest z nami od początku grudnia. Do Polski przyleciał jednak bez najbliższych, lecz w szczególnym czasie świąt Bożego Narodzenia nie został pozostawiony wyłącznie sobie. Trener Marcin Stefański zaprosił koszykarza na Wigilię do swojego domu! - poinformował klub na Twitterze. Zresztą koszykarzowi wypożyczonemu z tureckiej drużyny drużyny Tofas Bursa podoba się w naszym kraju. - Pogoda w Polsce przypomina tę z Minnesoty, gdzie dorastałem. Z tą różnicą, że tam jest jeszcze zimniej, a tu szybciej zapada zmrok. Oprócz aury wszystko jest w najlepszym porządku. Mieszkam w Sopocie i z tego co słyszę, to jedno z najpiękniejszych miast w Polsce, choć jeszcze nie miałem okazji go pozwiedzać, gdyż wszystko jest zamknięte - powiedział w rozmowie z Interią. Świąteczny pojedynek będzie szczególnie wyjątkowy dla Pawła Leończyka, który w przeszłości był zawodnikiem Anwilu. Dla klubów z Sopotu i Włocławka rozegrał dotychczas 225 spotkań. Z kolei 34-letni Przemysław Zamojski - skrzydłowy Anwilu - w swojej karierze występował w Treflu. - Myślę, że w tym roku Trefl ma bardzo mocną polską formację. Karol Gruszecki, Łukasz Kolenda, pod koszem Dominik Olejniczak i Paweł Leończyk, który od wielu lat jest podporą drużyny. Skład jest naprawdę dobrze zbilansowany i trudno znaleźć w nim słabe punkty. Są solidni - zarówno bliżej obręczy, jak i na obwodzie - ocenił Zamojski sobotniego rywala, wypowiedź została zamieszczona w informatorze meczowym. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Anwil koniecznie potrzebuje wygranej. Zespół z Włocławka obecnie możemy znaleźć na jedenastej lokacie, faza play-off stoi więc pod ogromnym znakiem zapytania (7 zwycięstw i 10 porażek). Co ciekawe, ten utytułowany klub ma wielkie kłopoty w spotkaniach wyjazdowych. Jak do tej pory włocławianie przegrali wszystkie cztery mecze w delegacji. Przełamanie byłoby mile widziane, jednak koszykarze Trefla chcieliby zapisać kolejny triumf na swoim koncie, który nastawiłby ich jeszcze bardziej optymistycznie przed derbami Trójmiasta. Potyczka z Asseco Arką Gdynia już 30 grudnia. Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl! ----------------------------------------------- Samochód 20-lecia na 20-lecie Interii! ZAGŁOSUJ i wygraj ponad 20 000 złotych - kliknij Zapraszamy do udziału w 5. edycji plebiscytu MotoAs. Wyjątkowej, bo związanej z 20-leciem Interii. Z tej okazji przedstawiamy 20 modeli samochodów, które budzą emocje, zachwycają swoim wyglądem oraz osiągami. Imponujący rozwój technologii nierzadko wprawia w zdumienie, a legendarne modele wzbudzają sentyment. Bądź z nami! Oddaj głos i zdecyduj, który model jest prawdziwym MotoAsem!