47-letni trener i tak miał ważną umowę z Legią jeszcze przez rok, ale już teraz zdecydowano się podpisać z nim nowy kontrakt. Będzie obowiązywać do czerwca 2024 roku. - Rozmowy o nowym kontrakcie rozpoczęliśmy tuż po zakończeniu sezonu. Były krótkie, wszystko szybko się potoczyło, bo była wola dalszej współpracy z obydwu stron. Cieszę się i mam nadzieję, że kontrakt zostanie wypełniony do końca. To oznaczałoby zarówno sukces Legii, jak i mój osobisty. Chciałbym kontynuować to, co wszyscy w Legii wspólnie rozpoczęliśmy. Ja w Legii czuję się znakomicie, a praca w tym klubie to dla mnie duże wyzwanie i duży zaszczyt - mówi Wojciech Kamiński. Prawdopodobnie do połowy czerwca powinniśmy poznać niemal w całości skompletowany skład Legii na nowy sezon. Obecnie ważne umowy ma kilku zawodników, Przemysław Kuźkow, Grzegorz Kamiński, Benjamin Didier-Urbaniak, Grzegorz Kulka i Jakub Sadowski. - W najbliższych dniach do tej grupy powinno dołączyć trzech zawodników. Czy Jamel Morris będzie u nas grał w nowym sezonie? Bardzo byśmy chcieli, ale wiem, jaki kontrakt dostał we Francji i zbliżyć się do niego jest dla nas rzeczą nieosiągalną. Nowe umowy z zawodnikami, to mają być dłuższe kontrakty, na przykład dwuletnie. Nie chcemy co sezon zmieniać większości składu, chcemy zachować ciągłość naszej pracy. Oczywiście, to nie są łatwe sprawy, bo determinuje nas budżet. Musimy zatrudniać koszykarzy w pewnych ramach finansowych. Stabilny budżet jest podstawą funkcjonowania każdej firmy i nie możemy przekraczać niektórych kwot kontraktowych, mówiąc wprost - nie możemy przepłacać. Stąpamy twardo po ziemi - dodaje trener Legii. W poprzednim sezonie Legia Warszawa miała jeden z najniższych budżetów w Energa Basket Lidze. W nowym ma się to zmienić. - W ubiegłym sezonie nasz budżet na wynagrodzenie zawodników był niski, to było około milion dwieście tysięcy złotych. Jeśli chcemy na dłużej zadomowić się w czołówce, to musimy go zwiększyć. Plan jest taki, aby podwyższyć budżet o około 30-40 procent. W najbliższym sezonie chcielibyśmy być w okolicach pierwszej piątki, szóstki najlepszych drużyn, a potem skutecznie walczyć w play-offach. Jeśli chodzi o ewentualne wzmocnienia zawodnikami z zagranicy, to bierzemy pod uwagę taki wariant w kontekście obsadzenia pozycji obwodowych - mówi prezes koszykarskiej Legii Warszawa Jarosław Jankowski. Liga Mistrzów na Torwarze? Dzięki czwartemu miejscu w zakończonym niedawno sezonie Legia uzyskała prawo gry w europejskich pucharach. Na razie nie wiadomo jeszcze czy klub ze stolicy powalczy w kwalifikacjach Ligi Mistrzów, czy zagra FIBA Europe Cup. - Jeśli będzie to FIBA Europe Cup, to swoje mecze zagramy na Bemowie, jeśli byśmy jednak awansowali do Ligi Mistrzów, to gra w tej hali nie jest już taka oczywista. Wariantem zastępczym, który bierzemy pod uwagę jest hala Torwar. Tej na Ursynowie póki co nie rozważamy w swoich planach, bo ma taką samą pojemność jak OSiR na Bemowie. Nie możemy się już doczekać powrotu kibiców. Cała otoczka, którą tworzą jest bardzo ważna. Bardzo nam tego brakowało w ostatnim sezonie, oczywiście zwiększą się też przychody do klubu ze sprzedaży biletów - zakończył prezes Legii. Legia Warszawa przygotowania do nowego sezonu rozpocznie 12 lipca. Rozmawiał Zbigniew Czyż