Anwil poinformował w środę na swojej stronie internetowej, że Moore został zwolniony. "Klub Koszykówki Włocławek informuje, że zawodnik McKenzie Moore odmówił udziału w sobotnim, porannym treningu drużyny przed meczem z Treflem Sopot. Tym samym jednostronnie naruszył zapisy obowiązującego kontraktu. W konsekwencji umowa między klubem a graczem została rozwiązana z winy zawodnika" - poinformował klub. Mecz z Treflem ostatecznie się nie odbył, gdyż w zespole Anwilu pojawiły się dwa przypadki zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Sytuacja ze zwolnieniem Moora nie ma jednak związku z COVID-19. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że cała drużyna — nie wiedząc jeszcze o problemach koronawirusowych — wybierała się na trening w Ergo Arenie. Wszyscy zawodnicy stawili się w autokarze o umówionej godzinie i czekali na kolegę z zespołu. Ten po pewnym czasie zadzwonił i zaspanym głosem oznajmił, że źle się czuje i nie weźmie udziału w treningu. Najprawdopodobniej po prostu zaspał. Późniejsze badania nie wykazały problemów zdrowotnych. Sytuacja, w której Moore lekceważył zapisy obowiązującego kontraktu, miała miejsce nie pierwszy raz. Do tego za swoje sobotnie zachowanie Amerykanin nie przeprosił. Przy okazji obejmowania kwarantanną zespołu po wykryciu przypadków zakażenia koronawirusem okazało się także, że rozgrywający wcześniej zataił fakt przejścia takiego zakażenia. W tym sezonie Moore wystąpił w 12 meczach ekstraklasy. Średnio notował 11,8 pkt, 7,8 zbiórki i 6,3 asysty.Tomasz Więcławski