- Zagraliśmy świetne zawody, zwłaszcza w drugiej połowie. Kluczem do dzisiejszego zwycięstwa było zatrzymanie szybkiego ataku drużyny przeciwnej - mówił trener Polskiego Cukru Jarosław Zawadka. Ocenił, że jego zespół wrócił na właściwe tory i prezentował się podobnie jak w meczach październikowych, w których we własnej hali rzucał ok. 100 punktów. - Gdy trafia się za trzy, to łatwiej grać przeciwko strefie. Tak też było dzisiaj. Gratuluję moim zawodnikom postawy - ocenił szkoleniowiec. W jego zespole świetne zawody rozgrywali Keyshawn Woods i Donovan Jackson, którzy łącznie rzucili 49 punktów (odpowiednio 25 i 24). - Graliśmy dobrze w defensywie i fajnie dzieliliśmy się piłką w ataku - ocenił Woods, który trafił w środę 9 na 11 rzutów z gry, a także ani razu nie pomylił się w rzutach osobistych. Trener gości ze Szczecina Maciej Majcherek jest zdania, że Polski Cukier zasłużył na zwycięstwo. - Pogrążyły nas dzisiaj straty. Mamy dobre procenty w rzutach za 2 i 3 punkty, a także z osobistych, ale 19 strat. Szwankowała też defensywa. Przegraliśmy wiele pojedynków 1 na 1 w końcówce. Zaryzykowaliśmy, postawiliśmy strefę, ale dwa razy trafili za trzy i było po zawodach - podkreślił Majcherek. Polski Cukier odniósł ósme zwycięstwo na własnym parkiecie, gdzie przegrał w tym sezonie tylko raz. Torunianie nadal jednak czekają na triumf na wyjeździe, gdzie ich bilans wynosi 0-8. King Szczecin ma w ekstraklasie bilans bardziej zróżnicowany, jeżeli chodzi o grę w domu i poza nim, ale łącznie także wygrał 8 na 17 spotkań. autor: Tomasz Więcławski twi/ af/ Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!