Polski Cukier przegrał trzynasty mecz wyjazdowy w tym sezonie. Zespół trenera Jarosława Zawadki jest jedynym w lidze, który nie zaznał smaku zwycięstwa poza własną halą. We wtorek torunianie nie odnieśli wygranej pomimo tego, że na 4.39 przed końcem spotkania prowadzili 75:68. Przez ponad cztery i pół minuty nie potrafili znaleźć już drogi do kosza. Anwilowi wygraną dał Kyndall Dykes rzutem za dwa punkty na 50 sekund przed końcową syreną.Przez większą część wtorkowego spotkania wydawało się, że to Anwil zejdzie z parkietu pokonany. Polski Cukier grał ciekawie w ataku i rozważnie..., ale do przerwy. Goście zimną krew stracili już w trzeciej kwarcie, gdy dali rywalom odrobić wszystkie straty. W czwartej znów wyszli na prowadzenie, ale ostatnie minuty były w ich wydaniu katastrofalne."Mecz przegraliśmy moim zdaniem nie w ostatnich minutach, ale w trzeciej kwarcie, którą przegraliśmy 14-23. Do przerwy graliśmy rozsądnie i z głową. Później pojawiło się zbyt wiele strat i to była główna przyczyna naszej porażki. W czwartej kwarcie znów prowadziliśmy i była nadzieja na wygraną. Dwie trójki Ivana Almeidy przesądziły o ostatecznym rezultacie" - powiedział trener gości Jarosław Zawadka.Bartosz Diduszko (Polski Cukier) przyznał, że ciężko skomentować takie rozstrzygnięcie."Kolejny raz nie +dowozimy+ meczu do końca. To niezwykle frustrujące. Walczyliśmy, daliśmy z siebie wszystko. Przez 38 minut było dobrze, a potem daliśmy rywalom oddać zbyt wiele - do tego celnych - rzutów" - ocenił.Po spotkaniu derbowym oba zespoły z Kujaw i Pomorza mają bilans łączny 9-15. Potrzebują w ostatnich sześciu kolejkach dużej liczby zwycięstw, aby myśleć o awansie do play off."Mecz był pełen emocji. Oba zespoły wiedziały, że aby myśleć o play off nie można już sobie pozwolić na porażkę. Szczególnie dotyczyło to nas. Cieszę się, że to, co ustaliliśmy w przerwie, w jakiś sposób zafunkcjonowało. Nasza gra w ataku nie wygląda jednak nadal tak, jak powinna. Próbujemy to zmienić. Dziś najważniejsza jest wygrana" - stwierdził trener Anwilu Przemysław Frasunkiewicz.Andrzej Pluta jr. ocenił, że on i jego koledzy pokazali charakter i wyszarpali wygraną."Musimy pracować nad wieloma rzeczami, które są do poprawy. Skupiamy się na kolejnych rywalach" - dodał Pluta jr.Najskuteczniejsi w drużynie Anwilu w meczu z Polskim Cukrem byli Kyndall Dykes - 20 pkt oraz Ivan Almeida 14 pkt. W drużynie gości wyróżnili się Donovan Jackson - 20 oczek i Damian Kulig 17 pkt oraz 10 zbiórek.Trener Frasunkiewicz po spotkaniu dodał, że jest szansa na dłuższy kontrakt we Włocławku Dykesa. Z obu stron są chęci zagwarantowania dalszej współpracy. Z zespołu odszedł za to do Legii Warszawa Rosjanin Walerij Lichodiej, który w obecnej sytuacji kadrowej byłby jednym z siedmiu obcokrajowców w składzie. (PAP)Autor: Tomasz Więcławski twi/ co/ Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! Sprawdź!