Było to drugie spotkanie w tym sezonie ekstraklasy z trzema dogrywkami. W obydwu wystąpił Start i w obydwu przegrał - poprzednio 14 stycznia w Zgorzelcu w PGE Turowem 111:123. W czwartkowym spotkaniu jedynym koszykarzem z double-dobule był rozgrywający gospodarzy James Washington, który zdobył 23 punkty i miał 11 asyst, a także... 12 strat. Po meczu powiedzieli: Igor Milicic (trener Anwilu Włocławek): - Mecz był bardzo długi, a my nie graliśmy tak dobrze, by wygrać w regulaminowym czasie. Jesteśmy w okresie bardzo ostrego treningu, ale to spotkanie pokazało, że w play off podobne być może każde, jakie będziemy grać. To nam uświadamia, jaka to będzie trudna walka. Gratuluję gospodarzom postawy, bo w tym spotkaniu o wygranej decydowała jedna piłka. Łut szczęścia był dziś jednak po naszej stronie. David Dedek (trener TBV Startu Lublin): - Wielkie brawa należą się naszym kibicom za świetny doping w bardzo, bardzo trudnym meczu. Anwil zawiesił poprzeczkę wysoko, pokazując dlaczego jest na czele tabeli. Wszystkim swoim zawodnikom pragnę gorąco podziękować za walkę, bo każdy z nich zostawił serce na boisku. Popełniliśmy jednak zbyt dużo błędów, a zwycięstwo było naprawdę blisko. Walczymy dalej. Kamil Łączyński (kapitan Anwilu): - Z naszej strony było zbyt wiele chaosu, mieliśmy dużo strat. Cieszyć się w tej sytuacji możemy z wygranej, bo w tym meczu aż 37 razy zmieniało się prowadzenie i do końca ważyły się jego losy. Teraz jesteśmy w mocnym treningu i chcemy, by to zwycięstwo "pchnęło nas". Myślę, że ćwierćfinały zaczniemy dobrze. Marcin Dutkiewicz (Start): - Można tylko pogratulować Anwilowi, że wygrał, ale ja chcę też podziękować kibicom za wsparcie, a jeszcze większe brawa należą się moim kolegom za ogromne zaangażowanie. Trochę to boli, gdy drugi raz w tym roku przegrywamy po trzeciej dogrywce ze znacznie wyżej notowanymi przeciwnikami. Za dużo jednak mieliśmy strat w końcówce, kiedy odczuwać już mogliśmy pewne zmęczenie. Przez trzy dni musimy teraz odpocząć i przygotować się na niedzielny, bardzo dla nas ważny mecz z Polpharmą Starogard Gdański. Mecz w lubelskiej hali Globus obejrzało 2300 widzów. TBV Start Lublin - Anwil Włocławek 97:100 po trzech dogrywkach (15:16, 21:17, 17:24, 20:16 - 9:9, 5:5, 10:13) TBV Start Lublin: Chavaughn Lewis 30, James Washington 23, Marcin Dutkiewicz 22, Darryl Reynolds 9, Wojciech Czerlonko 6, Roman Szymański 4, Uros Mirković 2, Bartosz Ciechociński 1, Jakub Zalewski 0, Michael Gospodarek 0, Mateusz Dziemba 0. Anwil Włocławek: Ivan Almeida 25, Quinton Hosley 18, Jarosław Zyskowski 13, Josip Sobin 13, Jakub Wojciechowski 9, Ante Delas 7, Paweł Leończyk 7, Michał Nowakowski 5, Kamil Łączyński 3, Mario Ihring 0.