Mistrz Polski z Zielonej Góry potrzebował jednak dogrywki, by okazać wyższość nad 14. ekipą Polpharmą Starogard Gd. 86:80. Na 80 sekund przed końcem czwartej kwarty pachniało sensacją, podobnie zresztą jak przez większą część tego pojedynku, bo Polpharma prowadziła 74:71. Do remisu rzutem zza linii 6,75 m doprowadził Amerykanin Dee Bost, a w ostatniej minucie zawodnicy obydwu drużyn nie potrafili zakończyć akcji celnym rzutem. W dodatkowym czasie gry gospodarze nie byli już tak gościnni i szybko uzyskali bardziej wyraźną przewagę. Najskuteczniejszym strzelcem zespołu słoweńskiego trenera Saso Filipovskiego był Bost - 21 pkt. Liderem Polpharmy był Michael Hicks - 27 pkt, sześć zbiórek i pięć asyst. Anwil Włocławek, trzecia ekipa tabeli, pokonał przed własną publicznością MKS Dąbrowa Górnicza 68:57, a po raz kolejny najskuteczniejszym zawodnikiem był Czech David Jelinek - 15 pkt (miał jednak słabą skuteczność 4 z 14 rzutów z gry i 6 z 7 wolnych). Ósmej z rzędu porażki doznał Start Lublin, który na własnym parkiecie przegrał z Asseco Gdynia 69:80. Gospodarzom nie pomogła dobra gra Macieja Salamonika, który miał double-double - 16 pkt i 10 zbiórek. Porażki, 10. w sezonie, doznał także wicemistrz Polski PGE Turów Zgorzelec. Zespół trenera Piotra Ignatowicza uległ w Radomiu Rosie 71:81. Druga połowa należała zdecydowanie do gospodarzy, którzy wygrali ją 47:29. Liderami drużyny z Mazowsza prowadzonej przez trenera Wojciecha Kamińskiego byli Michał Sokołowski - 20 pkt, cztery zbiórki i cztery asysty oraz Amerykanin Torey Thomas - 18 pkt, dziewięć zbiórek i siedem asyst. Wśród zgorzelczan zabrakło kontuzjowanego w ostatniej kolejce Filipa Dylewicza. Najlepszym koszykarzem PGE był Amerykanin Kirk Archibeque - 15 pkt i 12 zbiórek. Kolejkę zakończy poniedziałkowy mecz w Toruniu AZS Koszalin, który nie ma ostatnio dobrej passy (pięć porażek z rzędu) z Polskim Cukrem Toruń. "Twarde Pierniki" ostatnie cztery spotkania zakończyły zwycięstwami.