Anwil, który bardzo słabo zaprezentował się w meczu o Superpuchar Polski, w poniedziałek zagrał zdecydowanie lepiej i był o klasę lepszy od silnej na papierze Stali. - Dziękuję moim zawodnikom za realizację założeń indywidualnych, jak i zespołowych. Jestem także bardzo wdzięczny naszym kibicom, bo po raz pierwszy mogłem, siedząc na ławce gospodarzy w tej hali w oficjalnym meczu, poczuć ich doping. Musimy jeszcze popracować nad stratami, bo było ich dziś za dużo - podkreślił nowy szkoleniowiec Anwilu po hitowym spotkaniu 1. kolejki. W jego zespole świetny mecz rozegrał Deishuan Booker, który zdobył 26 punktów, do których dołożył pięć asyst. Trener Mihevc powiedział, że nie odczuwa w związku z pracą we Włocławku szczególnej presji, a sam z roku na rok się rozwija jako szkoleniowiec i staje się nieco innym człowiekiem. Dodał, że żyje koszykówką i analizuje wiele aspektów gry. - Wszyscy zawodnicy dziś punktowali - poza Adamem Piątkiem, który grał bardzo krótko. Pokazaliśmy się z dobrej strony jako drużyna. Zespołowość była naszym atutem. Fajnie broniliśmy przeciwko bardzo dobrym graczom z Ostrowa Wlkp. Twarda postawa w obronie z naszej strony pozwoliła wymuszać straty na liderach gości - wskazał Mihevc.