Koszykarze Dąbrowy prowadzili już w 27. minucie różnicą 18 punktów (56:38), ale w końcówce dali sobie odebrać inicjatywę i potrzebna była dogrywka (72:72). W niej torunianie mieli lekką przewagę, ale przy prowadzeniu 81:80 Michał Michalak z Torunia wykorzystał tylko jeden wolny i to dało szanse gospodarzom na ponowne przedłużenie meczu. Wykorzystał ją amerykański rozgrywający MKS Rashuan Broadus (82:82). W kolejnym dodatkowym czasie ponownie zespół trenera Winnickiego miał przewagę, nawet 91:86, ale Piotr Pamuła trafił zza linii 6,75 m na 16,6 sekund przed końcem i zmniejszył prowadzenie rywali do 95:94. Łukasz Wiśniewski wykorzystał ponownie dla Cukru tylko jeden rzut wolny i dąbrowianie znów mieli szansę na doprowadzenie do remisu. Broadus stracił jednak piłkę i przyjezdni mogli wznieść zwycięski okrzyk. Liderami torunian byli rozgrywający Danny Gibson i Łukasz Wiśniewski. Ten pierwszy miał 28 pkt i osiem asyst, a Polak 23 pkt i sześć asyst. Wśród pokonanych najwięcej punktów uzyskał Broadus - 27, double-double miał jego rodak Sam Dower - 25 pkt i 11 zbiórek, kolega Przemysława Karnowskiego z amerykańskiej ligi NCAA i drużyny Gonzaga. Inny znajomy Karnowskiego Gary Bell jr. poprowadził Siarkę Tarnobrzeg do cennej wygranej w Szczecinie z King Wilkami Morskimi 75:70. Uzyskał 18 pkt, a double-double zanotował 23-letni Kacper Młynarski - 14 pkt i 12 zb. W ekipie prowadzonej przez najmłodszego szkoleniowca Tauron Basket Ligi, 35-letniego Marka Łukomskiego wyróżnił się Łukasz Majewski, który także miał dwucyfrową zdobycz w dwóch statystykach - 11 pkt i 10 zb. Nie tylko w Dąbrowie Górniczej kibice mieli dodatkowe emocje. Dogrywka była też potrzebna w Koszalinie, gdzie miejscowy AZS pokonał Trefl Sopot 75:74. Poprowadził do tego "Akademików" Czech Patrik Auda - 27 pkt i 12 zb. Prowadzący w tabeli gdynianie pokonali w meczu rozegranym awansem wicemistrza Polski PGE Turów Zgorzelec (77:71), a w tej kolejce zwyciężyli Polfarmex Kutno 71:62. W zespole macedońskiego szkoleniowca Tane Spaseva najlepsi byli Amerykanin Anthony Hickey i 22-letni Filip Matczak - obydwaj zdobyli po 17 pkt. Kolejkę zakończy poniedziałkowy pojedynek mistrza kraju Stelmetu BC Zielona Góra we Wrocławiu ze Śląskiem. To będzie prestiżowy mecz dla obydwu szkoleniowców - Słoweńca Saso Filipovskiego i trenera gospodarzy Serba Mihailo Uvalina, który dwa lata temu zasiadał na trenerskiej ławce zespołu, z którym przyjdzie mu się zmierzyć.