Reprezentant Polski trafił na 4 sekundy przed końcową syreną. Dziewięć sekund wcześniej przy prowadzeniu gospodarzy 103:102 rozgrywający PGE Amerykanin Tony Taylor spudłował obydwa rzuty wolne. Zgorzelczanie prowadzili po dwóch kwartach 63:45. Drugą połową spotkania podopieczni litewskiego trenera Dariusa Maskoliunas wygrali jednak aż 59:40. Do zwycięstwa poprowadził Trefl litewski duet Eimantas Bendzius - 25 pkt i siedem zbiórek i Tautvydas Lydeka - 14 pkt i 10 zbiórek. 16 punktów na konto zapisał bohater przyjezdnych 21-letni Michalak. W zespole mistrza kraju double-double miał Damian Kulig - 19 pkt i 13 zbiórek (najlepsze osiągnięcie w sezonie), a najskuteczniejszym graczem był Amerykanin Mardy Collins - 20 pkt. W ekipie PGE zabrakło Serba Urosa Nikolicia, który przenosi się do drużyny King Wilki Morskie. Równie ciekawie było we Wrocławiu, gdzie trzeci zespół Tauron Basket Ligi Śląsk podejmował czwartą ekipę AZS Koszalin. Gospodarze wygrali 73:66, bo udało im się zatrzymać gwiazdę akademików Amerykanina Qyntela Woodsa (tylko 5 pkt) i mieli wysoką skuteczność rzutów za trzy punkty - zza linii 6,75 m trafili aż 14 razy. Po 16 punktów dla wrocławian, którzy wygrali 11. raz w sezonie, zdobyli Jakub Dłoniak i Amerykanin Roderick Trice. Do zwycięstwa przyczynił się także rozgrywający reprezentacji Polski Robert Skibniewski, który uzyskał dziewięć punktów i miał sześć asyst. Najskuteczniejszym koszykarzem AZS był Amerykanin Dante Swanson - 18 punktów, siedem zbiórek i cztery asysty. Polski Cukier Toruń do wygranej z Jeziorem Tarnobrzeg 78:61 poprowadzili Krzysztof Sulima i Sean Denison. Obydwaj mieli double-double. Polak zdobył 19 punktów i miał 10 zbiórek, a kanadyjski środkowy uzyskał 13 punktów i 12 zbiórek. W ekipie z Tarnobrzega najlepszy był Amerykanin Dominique Johnson - 19 pkt i cztery asysty. Na przełomie roku kryzys dopadł koszykarzy Rosy Radom, którzy doznali drugiej porażki z rzędu, ale pierwszej na własnym parkiecie w tym sezonie. Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego ulegli zawodnikom Energi Czarnych Słupsk, zajmującym niższe miejsce w tabeli, 78:87. Do sukcesu poprowadził Energę 25-letni Karol Gruszecki, który rozegrał najlepszy mecz w karierze i sezonie. Uzyskał rekordową liczbę punktów i zbiórek - 23 pkt i siedem zb. Istotny wkład w wygraną miał amerykański rozgrywający Jerel Blassingame - dziewięć asyst, siedem zbiórek i cztery punkty. W zespole Rosy najskuteczniejszym graczem był Łukasz Majewski - 21 pkt. Goście lepiej bronili - z kontrataków zdobyli dziewięć punktów, a po stratach rywali aż 12.