W Zgorzelcu spotkały się zespoły zajmujące trzecie i drugie miejsce w tabeli po 25. kolejce, w której obydwa przegrały swoje mecze. Na parkiecie nie było widać, że w klasyfikacji dzieli ich tak niewiele. Po kilku minutach wyrównanej gry gospodarze jeszcze w pierwszej kwarcie uzyskali 11-punktowe prowadzenie, które w końcówce spotkania powiększyli do 35. Liderami zwycięskiego zespołu byli Damian Kulig - 23 pkt, 6 zbiórek, Amerykanin Mardy Collins - 16, 7 zbiórek i 8 asyst oraz Michał Chyliński - 14 pkt. W AZS, który przegrał drugi mecz z rzędu, wyróżnili się Serb Ivan Radenović - 15, 8 zbiórek oraz Amerykanin Dante Swanson i Szymon Szewczyk - po 13 pkt. Czołowy strzelec ligi Amerykanin Qyntel Woods (średnia 19,9 pkt) zdobył tym razem osiem, trafiając zaledwie trzy z 11 rzutów z gry. Drużyna trenera Igora Milicicia doznała najwyższej porażki w sezonie. Blisko sensacji było w Kutnie, gdzie lider tabeli i wicemistrz kraju Stelmet Zielona Góra zwycięstwo 68:66 nad beniaminkiem Polpharmeksem zapewnił sobie dopiero po akcji w ostatniej sekundzie i trzech celnych wolnych faulowanego przy rzucie z dystansu Russella Robinsona - 20 pkt. Wśród pokonanych wyróżnił się Kamil Łączyński - 17 pkt. Drugie zwycięstwo z rzędu odniosła Polpharma Starogard Gdański. Po wygranej przed tygodniem w Koszalinie tym razem na własnym parkiecie pokonała Asseco Gdynia 85:79. Praca nowego trenera Mariusza Karola, który zastąpił Tomasza Jankowskiego, szybko przynosi efekty. Zespół z Kociewia opuścił ostatnie miejsce w tabeli. Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobyli Grzegorz Kukiełka - 25 i Amerykanin Anthony Miles - 24, a dla pokonanych jego rodak A.J. Walton - 20 i Przemysław Frasunkiewicz - 16. Już w piątek dobry humor na święta zapewnili sobie koszykarze Rosy Radom, którzy na własnym parkiecie rozgromili beniaminka King Wilki Morskie Szczecin aż 122:78. Zespół trenera Wojciecha Kamińskiego ustanowił w tym meczu rekordy sezonu pod względem liczby zdobytych punktów, rozmiarów zwycięstwa (różnica 44), a także celnych rzutów za trzy (18 z 33 oddanych). Za dwa punkty trafił 24 z 29 rzutów (do przerwy 18 z 19), co daje rzadko spotykaną 82,8-procentową skuteczność. Amerykanin Mike Taylor uzyskał dla zwycięzców 39 punktów, o jeden mniej od rekordu sezonu Mylesa McKaya z MKS Dąbrowa Górnicza. Najwięcej dla pokonanych zdobył Paweł Kikowski - 27.