Były reprezentant Polski jest pierwszym strzelcem zespołu (385 pkt), który w poniedziałek odniósł 14. zwycięstwo pokonując w Warszawie Legię 84:74. Na początku prowadził aż 20:2. "Nikt nie powiedział tego głośno, ale na pewno walczymy o udział w play off. Na razie jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia tego celu. Jeśli już tam będziemy, zobaczymy, co uda się 'ugrać'" - powiedział koszykarz, który w Szczecinie występuje od 2014 roku. Kikowski ze średnią 16,7 pkt jest najwyżej spośród Polaków w klasyfikacji najskuteczniejszych koszykarzy Energa Basket Ligi; biorąc pod uwagę średnie meczowe zajmuje 12. pozycję. Prowadzi w tym rankingu legionista, Amerykanin Anthony Beane (23,4 pkt). "Naszym największym atutem jest w tym sezonie zespołowość. Każdy potrafi zdobyć punkty. Jesteśmy poza tym zgraną grupą chłopaków i to jest klucz. Przyzwoicie spisujemy się w obronie i potrafimy dobrze pokazać się w ataku. Mamy wiele atutów" - dodał niski skrzydłowy. Przed rokiem, gdy King nie zdołał się zakwalifikować do play off (zajął 11. lokatę), Kikowski podpisał kontrakt z włoskim Betaland Capo d'Orlando i grał w nim do końca sezonu 2017/18. Jako 23-latek na jeden sezon trafił do Olimpii Lublana, ale nie był w stanie przebić się do podstawowej piątki tej silnej wówczas drużyny. "Nie wykluczam, że w mojej karierze będzie jeszcze jakiś zagraniczny klub, ale na razie nie myślę o tym. Nie sądzę, bym tak jak w minionym sezonie przeniósł się na końcówkę rozgrywek gdzieś dalej. Skupiam się na celu tu w Szczecinie, czyli wywalczeniu awansu do play off" - dodał zdobywca Pucharu Słowenii (2010) i dwukrotnie Pucharu Polski - z Kotwicą Kołobrzeg (2009) i Śląskiem Wrocław (2014).