"W wielu klubach szumnie zapowiadano, że zamierzają postawić na młodych polskich koszykarzy, niemniej z tych deklaracji zazwyczaj niewiele wynikało. Ilu takich zawodników w ostatnim okresie pojawiło się na krajowych parkietach i przy okazji zrobiło spory postęp? Niewielu. Ważniejszy od ich promocji jest wynik, a młodzież nie jest w stanie go zagwarantować. Ja zapewniam, że w naszym zespole młodzi polscy koszykarze naprawdę dostaną szansę pokazania się" - powiedział Dedek. Na razie jedynym koszykarzem Asseco jest jednak doświadczony 32-letni skrzydłowy Piotr Szczotka. "Młodzi zawodnicy potrzebują wsparcia starszych graczy. Stopniowo zaczniemy kontraktować będących na dorobku polskich koszykarzy, a następnie, kiedy poznamy luki w składzie, chcemy pozyskiwać obcokrajowców" - dodał. W Asseco planują nawiązać do lat świetności klubu, który dziewięć razy z rzędu, w latach 2004-2012, sięgał po mistrzostwo kraju. Taką serią nie może poszczycić się żaden polski zespół. W dodatku w sezonie 2009/2010 gdynianie zakwalifikowali się do Top 8 Euroligi. W poprzednim sezonie Asseco zmagało się jednak ze sporymi finansowymi i kadrowymi problemami - po raz pierwszy od 12 lat dla tej ekipy zabrakło miejsca na podium. "Zdajemy sobie sprawę, że w ciągu jednego sezonu nie uda się nam odzyskać dawnego blasku, bo na zrealizowanie tego ambitnego planu potrzeba czasu. Chcemy jednak tak poprowadzić szkolenie tych młodych koszykarzy, aby za kilka lat decydowali o sile naszej drużyny i byli w stanie powtórzyć liczne sukcesy Asseco" - podsumował David Dedek. W poprzednich rozgrywkach Asseco Prokom Gdynia prowadził trener Andrzej Adamek. W najbliższym sezonie gdyński zespół występować będzie nie tylko pod wodzą nowego szkoleniowca, ale również pod zmienionym szyldem. W nazwie pozostanie tylko Asseco, zabraknie natomiast drugiego członu Prokom, który towarzyszył tej drużynie od sezonu 1998/1999.