Gospodarze, którzy wystąpili bez mającego kłopoty zdrowotne rozgrywającego Krzysztofa Szubargi, mieli więcej strat niż rywale (12-9), ale wygrali walkę pod tablicami 43:36 i z akcji tzw. drugiej szansy zdobyli 14 pkt, podczas gdy wrocławianie tylko cztery. Najlepszymi na parkiecie w zespole AZS byli Amerykanin Qyntel Woods - 17 pkt i Łukasz Pacocha 11 pkt, zaś Piotr Dąbrowski miał 10 zbiórek i sześć punktów. Wśród pokonanych najskuteczniejsi byli Roderick Trice - 15 pkt i Jakub Dłoniak - 12, który jednak miał znacznie słabszą niż zawsze skuteczność rzutów zza linii 6,75 m - trafił tylko jeden z sześciu takich rzutów. Asseco Gdynia bez czołowych graczy, którym trener David Dedek dał odpocząć: Amerykanina A.J. Waltona, Litwina Ovidijusa Galdikasa, Przemysława Frasunkiewicza oraz Piotra Szczotki, pokonało beniaminka MKS Dąbrowę Górnicza 74:71, choć w trzeciej kwarcie przegrywało 41:59. Czwarta kwarta to pogoń gospodarzy, którzy zdobyli 16 pkt z rzędu i wygrali tę część 23:4. Pod nieobecność doświadczonych graczy sprawy w swoje ręce wzięli młodzi - 15 punktów uzyskał dla Asseco Filip Matczak (miał także sześć zbiórek i pięć asyst), a Jakub Parzeński miał tzw. double-double - 15 pkt i 14 zbiórek. Wikana Start Lublin okazała się lepsza od King Wilki Morskie, wygrywając w Szczecinie 86:82. Do sukcesu poprowadził przyjezdnych Amerykanin Bryon Allen - 36 punktów. W ekipie ze Szczecina najlepszym był jego rodak Rodney Green - 20 pkt, siedem zbiórek i siedem asyst. Koszykarze Czarnych Energi Słupsk przerwali passę czterech zwycięstw z rzędu Rosy Radom, pokonując rywali na własnym parkiecie 74:71. Do przerwy ton grze nadawali jednak przyjezdni, podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego, którzy prowadzili aż 48:29. Druga połowa to mozolne odrabianie strat przez miejscowych, którzy do remisu (66:66) doprowadzili dwie minuty i 40 sekund przed końcem czwartej kwarty. W końcówce akcje Karola Gruszeckiego i rzuty z dystansu Litwina z polskim paszportem Mantasa Cesnauskisa dały gospodarzom sukces. Gruszecki był najlepszym strzelcem Energi z 16 punktami, a amerykański rozgrywający Jerel Blassingame miał 13 pkt i osiem asyst. W ekipie z Radomia kolejne dobre spotkanie rozegrał najlepszy młodzieżowiec TBL minionego sezonu Michał Sokołowski, który razem z Dannym Gibsonem i Mikiem Taylorem należał do najskuteczniejszych zawodników Rosy - wszyscy uzyskali po 12 pkt. W poniedziałek mistrz Polski PGE Turów Zgorzelec zmierzy się w Sopocie z Treflem. W pierwszym spotkaniu tych ekip sopocianie pokonali rywali na ich parkiecie 104:103. Zespół PGE ma jeszcze do rozegrania zaległe spotkanie z Energą Czarnymi. Na zakończenie przedostatniej kolejki fazy zasadniczej wicelider Stelmet Zielona Góra zmierzy się we wtorek z zajmującą ostatnie miejsce Polpharmą Starogard Gd.