Rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw i zakończy najpóźniej - gdyby doszło do meczu numer siedem - 14 czerwca. Przewagę własnego parkietu ma Polski Cukier, który dwa pierwsze spotkania oraz ewentualnie piąty i ostatni zagra w roli gospodarza. Mniej czasu na odpoczynek przed decydującą rozgrywką miał zespół Anwilu, który w niedzielę, po pięciomeczowej batalii, w której przegrywał już 0-2, wyeliminował najlepszą po fazie zasadniczej Arkę Gdynia, wygrywając kluczowe spotkanie na parkiecie rywala. W ćwierćfinale, który był powtórką ubiegłorocznego finału, włocławianie pokonali Arged BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 3-0. Anwil po raz 11. wystąpi w rywalizacji o mistrzowski tytuł. W dorobku ma dwa złote (2003, 2018), osiem srebrnych i dwa brązowe medale. Polski Cukier miał łatwiejszą drogę do decydującej rozgrywki. Zarówno w ćwierćfinale, jak i półfinale wygrał po 3-0 z Kingiem Szczecin i Stelmetem Enea BC Zielona Góra. Torunianie celują w trzeci medal i pierwszy mistrzowski tytuł w historii. W finale grali już przed dwoma laty, gdy ulegli Stelmetowi, a przed rokiem zrewanżowali się zielonogórzanom w rywalizacji o brąz. W konfrontacjach finalistów w trakcie sezonu zasadniczego wygrywali goście. Polski Cukier w październiku zwyciężył we Włocławku 79:76, a w styczniu przegrał w Toruniu 80:89. - Z pewnością w finale czekają nas dobre mecze. Anwil jest rozpędzony po zwycięstwie nad Arką. Na jego postawę może wpłynąć kwestia zmęczenia. Polski Cukier miał trochę czasu, żeby na spokojnie przygotować się do tej rywalizacji. Mam nadzieję, że będzie to bardzo dobra koszykówka - powiedział Maciej Zieliński. Dziesięciokrotny uczestnik finałów i ośmiokrotny mistrz Polski ze Śląskiem Wrocław prognozuje, że w finałowych spotkaniach będzie dużo walki. - Wydaje mi się, że będzie to fizyczna koszykówka. W końcu w rywalizacji o złoty medal nie będzie oszczędzania się. Czy mam swojego faworyta? Raczej nie, ale na pewno nie Anwil, mówiąc delikatnie - przyznał. Kapitan Legii Warszawa Sebastian Kowalczyk oczekuje jak najdłuższej rywalizacji. - Liczę, że finał będzie bardzo wyrównany. Chciałbym, żeby to było siedem spotkań: stan 3-3 po sześciu i decydujący mecz. A wtedy niech się dzieje, co ma się dziać. Na pewno wygra lepszy, ale dla dobra koszykówki fajnie byłoby obejrzeć siedem spotkań - podkreślił. Przegrani z półfinałów, czyli Arka i Stelmet Enea BC, rozegrają dwa spotkania o brązowy medal (31 maja w Zielonej Górze i 3 czerwca w Gdyni). Liczy się bilans zwycięstw, a w przypadku remisu - różnica małych punktów. W sezonie zasadniczym Stelmet pokonał u siebie Arkę 113:93, a w Gdyni lepsza była ekipa gospodarzy 78:65. Finał MP: Polski Cukier Toruń: 2. miejsce po sezonie zasadniczym (bilans 24-6) średnia zdobycz punktowa w meczu - 88,6 średnia traconych punktów - 79,9 średnia zbiórek w meczu - 38 (rywale 35) średnia asyst - 21,6 Liderzy: najwięcej punktów: Rob Lowery - 13,6 najwięcej zbiórek: Aaron Cel - 5,8 Damian Kulig - 5,8 najwięcej asyst: Rob Lowery - 6,8 Anwil Włocławek: 4. miejsce po sezonie zasadniczym (bilans 22-8) średnia zdobycz punktowa w meczu - 90,8 średnia traconych punktów - 83,0 średnia zbiórek w meczu - 39 (rywale 34) średnia asyst - 22,6 Liderzy: najwięcej punktów: Ivan Almeida - 14,5 najwięcej zbiórek: Josip Sobin - 5,3 najwięcej asyst: Kamil Łączyński - 6,3 Terminarz 1. mecz 30 maja Polski Cukier Toruń - Anwil Włocławek (godz. 17.30) 2. mecz 1 czerwca Polski Cukier - Anwil (18.00) 3. mecz 4 czerwca Anwil - Polski Cukier (18.00) 4. mecz 6 czerwca Anwil - Polski Cukier (17.30) ew. 5. mecz 9 czerwca Polski Cukier - Anwil (17.30) ew. 6. mecz 12 czerwca Anwil - Polski Cukier (17.30) ew. 7. mecz 14 czerwca Polski Cukier - Anwil (20.00)