Prezes mistrzów kraju Waldemar Łuczak podkreślił, że Eyenga to zawodnik z ogromnymi umiejętnościami i będzie doskonale pasował do stylu gry Turowa. - Potrzebowaliśmy koszykarza bardzo dobrze broniącego, umiejącego odnaleźć się w zespołowym i szybkim ataku oraz takiego, który ma już za sobą występy w Europie. Eyenga nie będzie musiał pełnić roli lidera w naszej drużynie, ale może być tym, który statystycznie będzie wyglądał jak lider - powiedział prezes. Eyenga w roku 2009 został wybrany w drafcie NBA z 30 numerem przez Cleveland Cavaliers. W ubiegłym sezonie w barwach Stelmetu Zielona Góra zagrał w 47 meczach, mając średnie 10,2 punktu, 4,1 zbiórki i 1,7 asysty. Włodarze mistrzów Polski przyznali, że Kongijczyk zrobił na nich duże wrażenie występami w finałach, kiedy skutecznie powstrzymał J.P. Princa. Łuczak dodał, że po tym, jak Turów zdobył tytuł, do klubu zaczęły napływać oferty zawodników za nawet milion dolarów za sezon gry. - Na takich koszykarzy nas nie stać. Budujemy zespół w oparciu o realia w jakich funkcjonujemy i nie będziemy przekraczać zakładanego budżetu - wyjaśnił. Poza Eyengą w przyszłym sezonie trener Miodrag Rajković będzie miał do dyspozycji: Damiana Kuliga, Nemanję Jaramaza, Jakuba Karolaka, Filipa Dylewicza, Mateusza Kostrzewskiego, Łukasza Wiśniewskiego, Michała Chylińskiego, Ivana Żigeranovicia, Tony'ego Taylora i Vlado Sorina Moldoveanu. Na tym nie kończy się budowa drużyny na nowy sezon.