Wciąż mamy w pamięci fantastyczny turniej Eurobasket 2022, w którym Polacy pokonali m.in. w ćwierćfinale faworytów turnieju Słoweńców z gwiazdą NBA, Luką Donciciem w składzie. Ostatecznie koszykarze selekcjonera Igora Milicicia zajęli czwarte miejsce na kontynencie, to najlepszy wynik od 1971 r. Na tym turnieju trwał "polski karnawał", a nasza drużyna narodowa miała wielu bohaterów - pierwsze skrzypce grał lider reprezentacji Mateusz Ponitka, eksplodował talent Aleksandra Balcerowskiego, czarną robotę wykonywał Michał Sokołowski, dobrze rozgrywał AJ Slaughter, a z ławki dobre zmiany dawali Jarosław Zyskowski i snajper Michał Michalak, który musiał zaakceptować nieco inną rolę w drużynie narodowej niż zwykł mieć w klubowej. Kolejny sezon Michalak rozpoczął w Turcji, reprezentował barwy debiutującego w tamtejszej ekstraklasie Manisa Buyuksehir Belediye. Niestety współpraca nie ułożyła się, dlatego na kilka dni przed końcem okna transferowego, która zamyka się 27 marca koszykarz postanowił zmienić barwy. Sportowe Fakty informowały, że Michalak może związać się z Kingiem Szczecin albo BM Stalą Ostrów Wielkopolski. King jest obecnie liderem Polskiej Ligi Koszykówki, Stal Ostrów jest trzecia, ale to ona okazała się bardziej przekonująca i dla niej zagra Michał Michalak do końca sezonu. Różnice w tabeli są minimalne, poza tym po sezonie zasadniczym Energa Basket Ligi jest jeszcze play-off - pierwsze dwie rundy do trzech wygranych, finał - do czterech. Stal Ostrów celuje w odzyskanie zdobytego w 2021 r. tytułu mistrza Polski, który straciła rok temu na rzecz Śląska Wrocław. W ścisłej czołówce obok wyżej wymienionych jest jeszcze Trefl Sopot, który też nie śpi i w świetle kontuzji Camerona Wellsa finalizuje pozyskanie dobrze znanego z polskiej ligi, Strahinji Jovanovicia. Michał Michalak ostatni mecz w PLK rozegrał 8 marca 2020 roku, wtedy był jeszcze koszykarzem Legii Warszawa. Wcześniej w Polsce występował też m.in. w Anwilu Włocławek, Turowie Zgorzelec i Treflu Sopot. Maciej Słomiński, INTERIA