Hiszpanka zdobyła 24 punkty trafiając aż sześciokrotnie za trzy punkty. To wynik warty podkreślenia z dwóch powodów. Po pierwsze Marta w całym meczu rzucając zza linii 6 metrów i 25 centymetrów pomyliła się tylko raz, a po drugie rzuty dystansowe nie należą do głównych broni jej ofensywnego repertuaru. Licząc wczorajszy występ Fernandez w 67 spotkaniach na parkietach Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet zanotowało 40 trafień za trzy punkty. W starciu z CCC najcenniejsze było chyba to ostatnie. W połowie czwartej kwarty po szóstej "trójce" Hiszpanki Wisła Can-Pack wyszła na prowadzenie 62:56, którego nie oddała już do końcowej syreny. Wiślaczki ostatecznie pokonały we własnej hali CCC 79:69 i wyrównały losy rywalizacji o brązowe medale mistrzostw Polski. Piąte - decydujące - spotkanie zostanie rozegrane w najbliższą sobotę w Polkowicach. - Wiedziałyśmy, że to dla nas mecz ostatniej szansy. Chciałyśmy udowodnić sobie i kibicom, że jesteśmy lepszą drużyną, niż to ostatnio prezentujemy. Do Polkowic jedziemy po zwycięstwo - zadeklarowało po meczu bohaterka wciąż aktualnych mistrzyń Polski. Trafiając sześć razy z dystansu Marta wyrównała rekord z NBA swojego brata. Pierwszoroczniak Rudy rozgrywa bardzo udany sezon w Portland Trail Blazers. Sześć trójek (na dziewięć prób) zaliczył w rozegranym 15 kwietnia meczu z Denver Nuggets, zakończonym zwycięstwem Trail Blazers 104:76.