Wiślaczki wygrały dwa spotkania w Bydgoszczy, odpowiednio 72:68 i 52:50, i stanęły przed ogromną szansą, żeby przed własną publicznością zdobyć trzecie z rzędu mistrzostwo Polski. Wisła okazji nie zmarnowała. Rywalki postawiły zaciekły opór, ale faworytki okazały się za mocne. Kluczowa dla losów spotkania była trzecia kwarta, którą krakowianki wygrały 14:7. Wisłę do zwycięstwa poprowadziła Yvonne Turner. Amerykanka rzuciła 19 punktów.Brązowy medal mistrzostw Polski zdobyła Ślęza Wrocław. O awans do ekstraklasy walczą TS Ostrovia Ostrów Wlkp. i ŁKS SMS Łódź. Pierwszy mecz, w rywalizacji do dwóch zwycięstw, wygrały ostrowianki (67:57). Drugie spotkanie odbędzie się w sobotę w Łodzi. Po meczu powiedziały: Justyna Żurowska-Cegielska (koszykarka Wisły Can-Pack): "W każdym z tych spotkań finałowych były takie same końcówki. Grałyśmy swoje, to co nam się udało wypracować przez cały sezon. Mecz ćwierćfinałowe z drużyną Torunia czy półfinałowe ze Ślęzą były dla nas bardzo wymagające. Przygotowały nas one do finału. Ekipa z Bydgoszczy tak szybko przemknęła przez wcześniejsze fazy play off. Nie da się jednak wypracować dobrej gry w takich końcówkach spotkań na treningu. Myślę, że tego doświadczenia, które my zyskałyśmy grając trudne mecze, zabrakło Artego. - Te dwa rzuty wolnego (w ostatnich sekundach meczu - przyp. red) trzeba było rzucić, aby mieć spokojne ostatnie sekundy. Zawsze powtarzam, że przy wykonywaniu "osobistych" bardzo ważna jest psychika, głowa. Jak stanęłam na linii wykonywania wolnych przemknęły mi przez głowę myśli, które mnie uspokoiły. W efekcie ręka nie zadrżała. Były to pewne rzuty. Po ich trafianiu wiedziałyśmy, że mistrzostwo jest po naszej stronie". Agnieszka Szott-Hejmej (koszykarka Wisły Can-Pack): "Mam nadzieję, że dalej będę mogła grać w Krakowie. Na 70 procent tak będzie. Na pewno w tym sezonie było nam ciężko. Było właściwie tak, że cały czas co jedna zawodniczka wracała po kontuzji, to następna wypadała ze składu. Grałyśmy w Eurolidze, jak i polskiej lidze. Szybko musiałyśmy się regenerować. Cieszę się z tego małego sukcesu w rozgrywkach międzynarodowych, czyli awansu do ósemki najlepszych drużyn Euroligi oraz oczywiście ze zdobycia mistrzostwa Polski. Były w tym sezonie chwile zwątpienia, spotykałyśmy się z różnymi komentarzami. Jednak zafunkcjonowała u nas ta zespołowość i to w najważniejszym momencie". Wisła Can-Pack Kraków - Artego Bydgoszcz 53:48 (12:16, 16:12, 14:7, 11:13) Stan rywalizacji play off do trzech zwycięstw: 3-0. Wisła Can-Pack Kraków: Yvonne Nicole Turner 19, Justyna Żurowska-Cegielska 14, Denesha Stallworth 10, Magdalena Ziętara 4, Laura Nicholls Gonzales 3, Agnieszka Szott-Hejmej 3, Cristina Ouvina 0. Artego Bydgoszcz: Amisha Carter 13, Elżbieta Międzik 10, Maurita Reid 9, Martyna Koc 6, Julie McBride 4, Darxia Morris 4, Aleksandra Pawlak 2. Ostateczna kolejność w sezonie 2015/16: 1. Wisła Can-Pack Kraków 2. Artego Bydgoszcz 3. Ślęza Wrocław 4. MKS Polkowice 5. Basket 90 Gdynia 6. Pszczółka AZS UMCS Lublin 7. Energa Toruń 8. JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec 9. Widzew Łódź 10. KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 11. MKK Siedlce ------------------------- 12. JTC Pomarańczarnia MUKS Poznań