Wicemistrzynie Polski przyjechały do Leszna osłabione brakiem byłych wiślaczek Dominique Canty i Chamique Holdsclaw, które dołączą do drużyny w drugiej połowie miesiąca. Z kolei trener krakowianek Tomasz Herkt musiał sobie radzić bez swojej liderki Anny DeForge. Amerykanka dotrze pod Wawel w nadchodzącym tygodniu. W pierwszej kwarcie dość nieoczekiwanie zarysowała się zdecydowana przewaga bardzo skutecznie grających gdynianek. Na trzy minuty przed końcem tej części gry podopieczne Romana Skrzecza prowadziły już 24:12 i dopiero udany finisz wiślaczek zniwelował nieco stratę mistrzyń. Druga kwarta przyniosła zamianę ról; to koszykarki Lotosu miały problem z trafieniem do kosza, a krakowianki, głównie za sprawą rozgrywającej Jeleny Skerović, seryjnie zdobywały punkty. Do przerwy mieliśmy remis 31:31. - Musimy poprawić grę w defensywie. Brakuje nam agresji w obronie, widać, że to dopiero pierwsze nasze spotkanie w takim zestawieniu - mówił w przerwie spotkania trener Wisły Can-Pack Tomasz Herkt. Słowa trenera nie poskutkowały. Po zmianie stron lepiej prezentowały się gdynianki, które po trzech kwartach prowadziły 48:43, a cały mecz wygrały 67:54 i zdobyły rozgrywany po raz pierwszy w historii Superpuchar Polski. MVP spotkania została wybrana reprezentantka kraju Magdalena Leciejewska (Lotos PKO BP Gdynia). Lotos PKO BP Gdynia - Wisła Can-Pack Kraków 67:54 (24:17, 7:14, 17:12, 19:11) Lotos: Magdalena Leciejewska 19, Anna Breitreiner 12, Paulina Pawlak 12, Jekaterina Snitsina 12, Marta Jujka 5, Slobodanka Maksimović 5, Ganna Zarytska 2, Natalia Waligórska 0 Wisła Can-Pack: Jelena Skerović 17, Candice Dupree 12, Natalia Trafimava 6, Monika Krawiec 5, Marta Fernandez 4, Ewelina Kobryn 4, Dorota Gburczyk 4, Anna Wielebnowska 2, Agnieszka Pałka 0, Agata Gajda 0.