Oto pełna treść przesłanego pisma (pisownia oryginalna): "Jest decyzja w/s wydarzeń po meczu CCC - Wisła! 10 tysięcy złotych kary i 3 mecze dyskwalifikacji w rozgrywkach ligowych. Tak władze Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet ukarały Piotra Dunina-Suligostowskiego, Generalnego Menedżera Wisły Can-Pack Kraków, wskazując go jednocześnie jako jedyną osobę winną incydentu z dnia 18 listopada 2012 roku. Zarząd Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet podjął powyższą decyzję po trwającym prawie dwa tygodnie postępowaniu wyjaśniającym. W tym czasie władze ligi zapoznały się ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Były to m. in. oświadczenia złożone przez poszkodowanych kibiców, oświadczenia wydane przez oba kluby, raport komisarza oraz zeznania Pana Piotra Dunina-Suligostowskiego, który również uważał się za osobę poszkodowaną w zaistniałym zdarzeniu. Ponadto, Miejski Klub Sportowy Polkowice udostępnił Polskiej Lidze Koszykówki Kobiet zapis z kamer zainstalowanych w hali sportowej, w której rozgrywany był mecz CCC Polkowice - Wisła Can-Pack Kraków. Przypomnijmy jeszcze raz przebieg zdarzeń z dnia 18 listopada 2012 roku. Po zakończonym spotkaniu CCC Polkowice - Wisła Can-Pack Kraków przedstawiciele zespołu gości (trener Jose Hernandez, asystent Jorge Aragones, zawodniczka Justyna Żurowska, Generalny Menedżer Piotr Dunin-Suligostowski) bez przeszkód pokonali drogę z boiska do sali konferencyjnej. W oczekiwaniu na rozpoczęcie konferencji prasowej, jeden z opuszczających halę sympatyków CCC Polkowice głośno wyartykułował swoją opinię na temat meczu, stwierdzając: "A jednak byliśmy lepsi". Choć zdanie pozbawione było wulgaryzmów i agresywnego zabarwienia, to wystarczyło, by rozjuszyć Pana Piotra Dunina-Suligostowskiego, którzy rzucił się z pięściami na kibica i zainicjował szarpaninę z udziałem kilku innych osób, doprowadzając w ten sposób do naruszenia ich nietykalności cielesnej. Po tym zdarzeniu Pan Piotr Dunin-Suligostowski poczuł się źle i konieczne było wezwanie lekarza i karetki pogotowia. Karetka przyjechała na wyraźne żądanie przedstawicieli MKS-u Polkowice, gdyż początkowo Generalny Menedżer Wisły Can-Pack Kraków nie chciał jechać do szpitala. Dalszy ciąg tej historii był jednak jeszcze bardziej zaskakujący. Kiedy wszystkim wydawało się, że po ochłonięciu z pomeczowych emocji Pan Piotr Dunin-Suligostowski zreflektuje się nad swoim niewłaściwym zachowaniem i przeprosi zainteresowane osoby, klub z Krakowa postanowił wydać kuriozalne w swej treści oświadczenie, biorące w obronę Generalnego Menedżera Wisły Can-Pack Kraków, a z drugiej strony naruszające dobre imię Miejskiego Klubu Sportowego Polkowice, jego pracowników i kibiców. - Po zapoznaniu się z treścią oświadczenia Wisły, od razu zdecydowałem, że tak tej sprawy nie zostawimy. Nie pozwolę na to, by puszczać w Polskę taki stek kłamstw i pomówień, które stawiają w złym świetle mój klub oraz ludzi w nim pracujących - mówi Krzysztof Korsak, prezes Miejskiego Klubu Sportowego Polkowice. W oświadczeniu podpisanym przez Zarząd TS Wisła Kraków zawarte były kłamliwe insynuacje, jakoby przedstawiciele Wisły Can-Pack Kraków w drodze na salę konferencyjną zmuszeni byli do przepychania się pomiędzy tłumem wrogo reagujących kibiców, a Pan Piotr Dunin-Suligostowski został popchnięty i obrażony sformułowaniami powszechnie uważanymi za wulgarne. Nagranie z monitoringu zaprzeczyło tej wersji zdarzeń, bo widać na nim wyraźnie, że osobom z Krakowa nikt nie utrudniał dojścia na salę konferencyjną, ani nie okazywał jakichkolwiek agresywnych gestów. - Nagranie z kamer zainstalowanych w hali bardzo pomogło nam w udowodnieniu swoich racji. Myślę, że w dużym stopniu ułatwiło też władzom ligi podjęcie właściwej decyzji przy ocenie zaistniałego incydentu - uważa Krzysztof Korsak. W oświadczeniu klubu z Krakowa pojawiła się też kłamliwa insynuacja, jakoby osoby pracujące w MKS Polkowice zablokowały możliwość wezwania policji na miejsce wydarzenia, czego rzekomo żądali przedstawiciele ekipy gości. Tymczasem jednostka policji była przez cały czas obecna na parkingu przy hali sportowej, aż do momentu, w którym karetka pogotowia zabrała Pana Piotra-Dunina Suligostowskiego do szpitala. Mimo tego, żaden z przedstawicieli Wisły Can-Pack Kraków nie zgłosił się do funkcjonariuszy z prośbą o interwencję. - Dawno nie spotkałem się z tak absurdalnym pomówieniem. W dobie powszechnie dostępnych telefonów komórkowych, nie umiem sobie nawet wyobrazić, jak można komukolwiek uniemożliwić wybranie numeru 112. Kogoś zdecydowanie poniosła fantazja - ocenia Krzysztof Korsak. Kolejnym kłamstwem w oświadczeniu Zarządu TS Wisła był zarzut o niewłaściwym zabezpieczeniu przejścia z boiska na salę konferencyjną. Nagranie z monitoringu obaliło także i tę insynuację. Ponadto, obecny na spotkaniu komisarz, Pan Jerzy Żelaszkiewicz, w swoim pomeczowym raporcie nie stwierdził żadnych uchybień w stosunku do obowiązujących przepisów odnośnie organizacji meczu i zapewnieniu bezpieczeństwa jego uczestnikom. Z uwagi na to, że Pan Piotr Dunin-Suligostowski dopuścił się naruszenia nietykalności cielesnej uczestników widowiska sportowego i jednocześnie w sposób oczywisty zaszkodził wizerunkowi żeńskiej koszykówki w Polsce (a po publikacji oświadczenia TS Wisła także i bezpośrednio klubowi MKS Polkowice), oczekiwaliśmy od władz Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet podjęcia stanowczych działań i zajęcia stanowiska w w/w sprawie. Z zadowoleniem przyjmujemy do wiadomości informację, że zgodnie z rzeczywistym przebiegiem zdarzeń, Pan Piotr Dunin-Suligostowski został uznany jedynym winowajcą pomeczowego incydentu, a Miejski Klub Sportowy Polkowice decyzją władz ligi został oczyszczony z zarzutów stawianych przez krakowski klub. - Dla mnie ten temat jest zamknięty. Szczerze mówiąc, nie oczekuję już ani przeprosin, ani sprostowania ze strony Wisły. Gdyby Pan Dunin-Suligostowski chciał nas przeprosić za swoje zachowanie, to po opadnięciu emocji zrobiłby to dzień lub dwa po spotkaniu. On wybrał drogę kłamstw i pomówień. Szkoda - kończy Krzysztof Korsak, prezes Miejskiego Klubu Sportowego Polkowice" - czytamy w oświadczeniu CCC Polkowice. *** Polecamy również zapoznanie się z oświadczeniem krakowskiego klubu, o którym mowa w powyższym tekście: Oświadczenie zarządu TS Wisła Kraków w sprawie zajść w Polkowicach O sprawie informowaliśmy 19 listopada: Działacz Wisły rzucił się na kibiców CCC i zasłabł?