Najlepsza w krakowskim zespole była Jantel Lavender, która uzyskała double-double - rzuciła 17 punktów i miała 13 zbiórek. Także 17 punktów dla broniących tytuły wiślaczek zdobyła Courtney Vandersloot, a 16 - Allie Quigley. W Artego najskuteczniejsze były Amisha Carter - 18 (również 15 zbiórek) i Darxia Morris - 14 punktów. To pierwsza porażka broniącej tytułu Wisły w sezonie. Po inauguracyjnej kwarcie wydawało się, że mistrzynie Polski odniosą kolejne zwycięstwo w tym sezonie. Po 10 minutach gry było 19:14. Jednak patrząc na statystyki pierwszej kwarty widać było, że gra jest wyrównana, a przewaga "Białej Gwiazdy" wynikała z jednego elementu - zbyt wielu fauli bydgoszczanek i celnych trafień z wolnych ich rywalek w tej części gry. W połowie drugiej kwarty Artego po raz pierwszy objęło prowadzenie (27:26). W trzeciej - gdy wiślaczki grały słabo - wypracowało sobie sześciopunktową przewagę (było 44:50, 46:52). Na początku ostatniej odsłony śmiało pod kosz weszła Darxia Morris i było 46:54. Wściekły trener Wisły Stefan Svitek poprosił sugestywnie o pomoc fanów. W efekcie miejscowi kibice zaczęli na stojąco dopingować koszykarki z Krakowa. Wiślaczki zabrały się do obrabiania strat, ponownie objęły prowadzenie i na 46 sekund przed końcem było 64:60. 14 sekund później Katarzyna Krężel została sfaulowana, gdy próbowała rzucić za trzy punkty. Tyle razy trafiła ona do kosza z wolnych i było 64:63. O losie meczu przesądził rzut za trzy punkty Noel Kuin na niecałą sekundę przed końcem. Drugi mecz zostanie rozegrany w niedzielę 19 kwietnia również w Krakowie, a trzeci i czwarty w Bydgoszczy 24 i 25 kwietnia. Mistrzostwo wywalczy zespół, który wygra cztery spotkania. Po meczu powiedzieli: Tomasz Herkt (trener Artego): "Dziś rozpoczęliśmy rywalizację o złoty medal. Nie startujemy w niej w roli faworyta, ale wygraliśmy dzisiejszy mecz. W efekcie na pewno dwa spotkania zagramy u siebie, myślę że przy pełnych trybunach. To nas bardzo cieszy. Nie będę oceniał statystyk tego spotkania, gdyż są one bardzo porównywalne w obu zespołach, podobnie jak ten mecz. Zwycięstwo dał nam rzut w ważnym momencie za trzy punkty Noel Kuin. Jednak przed nami daleka droga - aby być mistrzem Polski trzeba wygrać trzy mecze, a nie jeden". Stefan Svitek (trener Wisły): "Wszyscy widzieli, że nasi rywale dziś na boisku wykazali się walecznością. My nie zagraliśmy dobrze. Jednak według mojej opinii jesteśmy wstanie odrobić straty. W końcu jutro kolejny raz zagramy we własnej hali". Noel Kuin (koszykarka Artego): "Jesteśmy bardzo podekscytowane dzisiejszym zwycięstwem. Uważam, że w sporej mierze zadecydowała o nim bardzo dobra nasza gra w obronie. Byłyśmy głodne tego triumfu, pracowałyśmy też na niego bardzo ciężko". Courtney Petronyte (koszykarka Wisły): "Cóż, nie zagrałyśmy dziś tak jak chciałyśmy, planowałyśmy. Rywalki znalazły sposób na nas. To nie był dobry dzień, ale wierzę iż jutro wrócimy do gry w dobrym stylu". Wisła Can-Pack Kraków - Artego Bydgoszcz 64:66 (19:14, 19:21, 8:17, 18:14) Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 1-0 dla Artego. Punkty: Wisła Can-Pack Kraków: Jantel Lavender 17, Courtney Vandersloot 17, Allie Quigley 16, Justyna Cegielska 6, Magdalena Ziętara 3, Farhiya Abdi 2, Agnieszka Skobel 2, Gintare Petronyte 1, Cristina Ouvina 0, Anbieszka Szott-Hejmej 0. Artego Bydgoszcz: Amisha Carter 18, Darxia Morris 14, Julie McBride 11, Noelle Kuin 10, Katarzyna Krężel 9, Anna Bekasiewicz 2, Martyna Koc 2, Elżbieta Międzik 0.