Amerykanka, która na pozycji środkowej miała uzupełniać się z Lindsay Taylor, nie spełniała oczekiwań trenera Dariusza Maciejewskiego i zarządu gorzowskiego klubu. Shala przyjechała do Polski zaniedbana kondycyjnie. Kiedy powoli wracała do dobrej dyspozycji, zaczęły dopadać ją problemy zdrowotne i zawodniczka nie mogła w stu procentach zaangażować się w treningi oraz mecze. - Kłopoty ze zdrowiem były być może głównym powodem słabej formy Shali, ale nasi lekarze nie mogli zagwarantować nam, że dolegliwości nie wrócą w styczniu. W tym sezonie walczymy o wysokie cele i musimy być pewni dyspozycji naszych koszykarek - mówi V-ce Prezes Urzędujący KS AZS-PWSZ Ireneusz Madej. - Życzymy Shali, aby jak najszybciej wróciła do pełni zdrowia oraz by znów odnosiła sukcesy na parkietach w Europie i USA. Klub pożegnał się także ze swą wychowanką Joanną Zalesiak, która - podobnie jak Crawford - nie spełniała w tym sezonie sportowych oczekiwań trenera i zarządu KS AZS-PWSZ.